Chciałbym też przytoczyć kilka przykładów z historii, które pokazują, jak bardzo zabiegani ludzie - jakimi byli królowie - bezwzględnie znajdowali czas na roraty. Dla przykładu, codziennego udziału w tej Mszy świętej przestrzegali królowie Zygmunt Stary i Zygmunt August, królowa Bona, Anna Jagiellonka i Marysieńka Sobieska.Światło w liturgii jest bardzo wymownym znakiem, który wyraża radość, a nade wszystko Chrystusa, który mówi o sobie w Słowie „Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8,12). W ciemności człowiek czuje się źle i niepewnie, nawet znając drogę, może zbłądzić. Światłość jest darem Bożym: „Wtedy to rzekł Bóg: Niech się stanie światłość. I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą” (Rdz 1, 3-5). RORATY Roraty, czyli adwentowe msze odprawiane są zazwyczaj przed wschodem Słońca. Nazwa „roraty” pochodzi od pieśni na wejście, rozpoczynającej się od słów „Rorate caeli desuper” – „Spuśćcie rosę niebiosa”. Msza ta jest mszą o Najświętszej Maryi Pannie w okresie Adwentu. jako jednym ze znaków szczególnej obecności Maryi w okresie adwentu, która oczekiwała Mesjasza w sposób wyjątkowy. W czasie Rorat roratka, czyli szczególna świeca, która jest zapalana, symbolizuje patronkę adwentowego oczekiwana – Maryję. To Ona najpełniej oczekiwała przyjścia Zbawiciela. Teraz razem z Kościołem czeka na ponowne przyjście chwalebnego, uwielbionego Chrystusa, a królując w niebie razem z Nim, wspiera Kościół w jego oczekiwaniu na ostateczny Dzień Pański. ŚWIECA RORATNIA Jest to biała świeca, którą dekoruje się zielenią i ozdabia białą kokardą. W kościołach umieszczana jest obok ołtarza i zapalana w czasie roratnich Mszy świętych. Symbolizuje Maryję, która w mroczny czas adwentowy w swoim łonie niesie światu Chrystusa – Światłość Prawdziwą. (Wysocki Józef ks., Rytuał Rodzinny, 1986, str. 26-27, 59.) Zadanie rodzinne: przygotujcie domowy ołtarzyk modlitewny, na którym własnoręcznie przygotowana świeca roratnia będzie umieszczona obok figurki Maryi. Zapalać ją można podczas wieczornej modlitwy całej rodziny. Intencją, jaka może towarzyszyć tej szczególnej modlitwie może być modlitwa dziękczynna za dar życia każdego z członków Rodziny i za te kobiety, które oczekują na narodziny dziecka. Pięknym zwyczajem może stać się dzień 8 grudnia w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, kiedy świeca udekorowana będzie dodatkowo kwiatami. Po jej poświęceniu i zapaleniu można odmówić dziesiątek różańca – tajemnicę Zwiastowania i zaśpiewać maryjną pieśń. Cały Adwent szczególnie poświęcony jest Maryi. Do przeżywania poszczególnych dni adwentu w duchu maryjnym zachęcał Edmund Bojanowski. Pięknym zwyczajem będzie, kiedy cała Rodzina w soboty – w dzień poświęcony Maryi spotykać się będzie na wspólnej modlitwie, i rozważaniu Słowa Bożego. Maryja rozważała w swym sercu Słowo Pana Boga i w Niej „Słowo Ciałem się stało”. Po Zwiastowaniu kiedy Maryja z pośpiechem poszła do Elżbiety, dała nam wzór pięknego spotkania z drugim człowiekiem. Dlatego w tych adwentowych dniach, kiedy cała rodzina będzie się spotykała przy Maryi zachęcamy, by figurka Maryi „wędrowała” w rodzinnej wspólnocie. Np. gdy figurkę będzie przekazywał Tato dla Mamy niech powie jej dobre słowo, jak Maryja Elżbiecie. Będzie to przykład dla dzieci, które kolejno mogą przekazywać sobie figurkę Maryi podczas wspólnej wieczornej modlitwy. Propozycje rozważania: Mt 21, 28-32 Jezus przedstawia nam historię o dwóch synach. Pierwszy syn poproszony przez ojca, aby poszedł pracować do winnicy powiedział, że pójdzie. Ale w ostateczności nie poszedł. Drugi syn powiedział, że nie pójdzie, ale kiedy się zastanowił, poszedł tak, jak go prosił ojciec. Pan Jezus pyta nas, który syn spełnił prośbę ojca? Uczniowie odpowiedzieli, że ten drugi, który najpierw powiedział, że nie pójdzie, ale kiedy się zastanowił, poszedł. Czy zdarza się między nami, że coś chętnie obiecujemy, a potem tego nie wykonujemy? Co jest dla każdego z nas najtrudniej wykonać, jaką obietnicę spełnić? „Panie Jezu przepraszamy Cię za to, że czasami trudno nam wypełnić to, co postanowiliśmy. Przepraszamy, że czasami kłamiemy zamiast powiedzieć, że nie chce się nam, że nie damy rady czegoś wykonać. Dziękujemy, że nam przebaczasz grzechy, że nie gniewasz się na nas, kiedy zbłądzimy, ale czekasz na nasze przeproszenie i przytulasz nas do swojego serca.” Mt 11, 16-19 Pan Jezus pewnego dnia żalił się do swoich uczniów, że został posłany od Boga i chce nam opowiedzieć o Jego miłości do nas, a ludzie nie chcą uznać jego Słowa i żyć tak, jak On pragnie, bo tylko tak możemy dostać się do Nieba. Czy my chętnie słuchamy Pana Jezusa? Czy czytamy Pismo Święte, żeby razem słuchać, co Pan Jezus pragnie nam powiedzieć? „ Panie Jezu dziękujemy za Twoje Słowo do nas skierowane i przepraszamy za to, że nie chcemy Ciebie słuchać, że nie chcemy czynić tego, czego Ty pragniesz.” Mt 15, 29-37 Pan Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Kiedy dowiedzieli się o tym inni, szybko pobiegli do swoich domów i zabrali ze sobą tych, którzy byli chorzy. Przyprowadzili ich do Pana Jezusa. Pan Jezus popatrzył na niewidomych, tych którzy nie mogą chodzić, którzy nie mogą nic powiedzieć i wszystkich ich uzdrowił. Oni z wdzięczności pozostali przy Panu Jezusie, aż trzy dni, ponieważ chcieli Go słuchać. Panu Jezus zauważył, że są głodni, bo nawet nie mieli kiedy przygotować jedzenia. Poprosił więc swoich uczniów, aby ich nakarmili tym, co mają przy sobie. Kiedy uczniowie wyciągnęli 7 chlebów i 7 rybek, zobaczyli, że tym nie nakarmią ludzi. Dlatego wziął to wszystko Pan Jezus w ręce i pomodlił się. Następnie łamał te chleby i rybki i dawał uczniom, a oni dawali wszystkim ludziom. Kiedy każdy zjadł tak dużo, że nie czuł głodu, uczniowie pozbierali wszystkie resztki i okruszyny. Co się stało nad Jeziorem Galilejskim? Kogo przyprowadzono do Pana Jezusa? Czy ktoś z nas dzisiaj czuje się źle, czy chciałby, aby go przyprowadzono do Pana Jezusa? Czy pamięta ktoś takie chwile, kiedy Pan Jezus przywrócił mu zdrowie, potrzebne siły? Czy łatwo jest poprosić Pana Jezusa o taką pomoc? O co chciałbym poprosić dzisiaj Pana Jezusa? „Dziękujemy Ci Panie Jezu, że zawsze widzisz, czego potrzebujemy. Prosimy, żebyśmy zawsze pamiętali, że Tylko Ty możesz nam najpełniej pomóc.” Mt 18, 12-14 Pan Jezus pewnego dnia zapytał swoich uczniów: Kiedy pasterz prowadzi na pastwisko swoje owieczki, a ma ich sto i po drodze zgubi się jedna, czy pozostawi wszystkie, żeby tę jedną znaleźć? Dobry Pasterz tak postępuje kiedy się zagubi jego jedna owieczka i idzie na jej poszukiwanie. Kiedy ją znajdzie, razem ze swoimi przyjaciółmi bardzo się cieszy, że znalazła się jego owieczka. Pan Jezus nam mówi, że to On jest tym Pasterzem, który szuka człowieka, gdy przez grzech oddala się od Niego. On nie chce, żeby ktokolwiek zginął. Czy możemy być tak blisko Jezusa, jak ta owieczka? Czy takim Pasterzem może być dla nas nasza mama czy tata? Zamkniemy teraz oczy i pomyślmy sobie, że jesteśmy teraz tacy mali, że Pan Bóg schyla się do nas i bierze nas na swoje ramiona i mocno przytula nas do swojego serca. „Panie Jezu dziękujemy, że możemy tak blisko Ciebie być, że tak bardzo się o nas troszczysz. Dziękujemy za mamę, tatę i tych, którzy się nami opiekują, że przez nich Ty sam okazujesz nam swoją miłość i czułość.” Propozycje kolorowanek znajdziesz TUTAJ. Podczas wieczornych modlitw można także zaczerpnąć tekst przygotowania się bezpośrednio do Bożego Narodzenia poprzez Nowennę do Dzieciątka Jezus wg zaproponowanych rozważań: I dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Panie Boże, dzisiaj pragniemy rozpocząć naszą modlitwę do Dzieciątka Jezus przed Świętami Bożego Narodzenia. Bardzo serdecznie prosimy, abyś oczyścił nasze serca, byśmy przyjęli Pana Jezusa jak najlepiej, by On kiedy się narodzi, miał w naszych sercach piękne mieszkanie. Pragniemy w naszej modlitwie polecić mamę i tatę, którzy pierwsi mówili nam o Tobie i Twojej miłości do nas. Dziękujemy za ich troskę o nas, o to, by nam się nic złego nie stało, byśmy mieli w co się ubrać, byśmy nie chodzili głodni. A najbardziej dziękujemy za to, że przyjęli od Ciebie dar naszego życia. II dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Dzisiaj mówisz do nas Panie Boże o tym, jak św. Józef dowiedział się, że Maryja będzie Mamą Pana Jezusa. Jemu także nie było łatwo w to uwierzyć, zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Nawet chciał zostawić Maryję i uciec od niej, ponieważ nie rozumiał Twojego planu względem Niej. Ale Ty posłałeś do niego swojego Anioła, który wytłumaczył wszystko, dlaczego tak się dzieje. Dziękujemy Tobie za tych wszystkich, którzy pomagają nam zrozumieć to, co czego w naszym życiu nie rozumiemy. Prosimy Cię, abyś nam pomagał zrozumieć czego od nas oczekujesz. Dzisiaj w naszej modlitwie zawierzamy Tobie w szczególny sposób wszystkich ludzi, którym trudno jest wierzyć w Ciebie, w to, że Ty tak bardzo kochasz każdego człowieka. Prosimy, abyś posłał do nich Anioła tak jak do św. Józefa i by uwierzyli w Ciebie. III dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Panie Boże, nasz Tatusiu kochany. W dzisiejszej modlitwie pragniemy Tobie powierzyć te małżeństwa, które bardzo pragną mieć dzieci, ale nie mogą. Dzisiaj pokazujesz nam w swoim Słowie Zachariasza i Elżbietę, którzy bardzo pragnęli mieć dziecko. Oczekiwali na niego tak długo, że już stracili nadzieję. I Ty wysłuchałeś ich próśb i Elżbieta urodziła syna – Jana, którego nazywamy Janem Chrzcicielem. Wynagrodziłeś ich oczekiwania i modlitwy, które ufnie do Ciebie zanosili. Powierzamy Tobie te wszystkie małżeństwa, które oczekują na dziecko, abyś im pobłogosławił. IV dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Panie Jezu pragniemy Tobie podziękować za Maryję, za to że Ona zgodziła się być Twoją Mamą, że zgodziła się przyjąć Ciebie. Dziękujemy za Jej FIAT. Prosimy za każdego z nas abyśmy umieli tak jak Maryja Tobie ufać i przyjmować Ciebie do swojego serca. Prosimy, abyśmy razem z Maryją trwali każdego dnia jak najbliżej Ciebie, abyśmy się nie zagubili w codziennych wydarzeniach. Chcemy u Ciebie szukać pomocy, kiedy nie będziemy wiedzieli, co mamy robić. V dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Dzisiaj Panie Jezu mówisz nam o spotkaniu Maryi i Elżbiety. Kiedy Maryja dowiedziała się, że Elżbieta potrzebuje pomocy, ponieważ za niedługo urodzi dziecko, szybko pobiegła do niej w góry z pomocą. Dzisiaj prosimy za wszystkimi ludźmi, którzy oczekują na Twoje narodzenie, którzy Ciebie kochają. Prosimy Cię za nami, abyś w nas pomnożył miłość do Ciebie, byśmy każdego dnia wzrastali w twojej łasce, byśmy coraz chętniej Ciebie słuchali i wypełniali to, czego od nas oczekujesz. Zdrowaś Maryjo… VI dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Maryja kiedy przyszła do Elżbiety wyśpiewała piękny hymn uwielbienia Boga. Dziękuje w nim za wszystkie łaski, których doświadczyła, dziękuje za to, że Bóg się opiekuje każdym człowiekiem, że wywyższa tych, którzy są pogardzani przez innych. Maryja dostrzega, że Pan Bóg wypełnia wszystkie obietnice. Dzisiaj w naszej modlitwie pragniemy powierzyć Tobie Panie Boże nasze rodziny i nie tylko nasze, ale wszystkie rodziny na całym świecie. Pragniemy Ciebie prosić, by panował w nich pokój, zgoda, by każde spotkanie budziło taką radość, jak spotkanie Maryi i Elżbiety. Prosimy, aby było coraz mniej takich rodzin, w których nie pamięta się o Tobie. VII dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Słowa rozważania zaproponowane przez Mamę… Za wszystkich kapłanów, abyś ich umocnił w powołaniu. VIII dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Słowa modlitwy ułożone przez Tatę… Dziękczynienie za wszystko to, co Pan Bóg dla nas czyni a zwłaszcza za Dar Wcielenia, za Dar Bożego Narodzenia. IX dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Rozważanie poprowadzone przez Rodziców… Za tych wszystkich, którzy potrzebują naszej modlitwy, aby doświadczyli Twoich narodzin w swoim życiu. Schemat sobotniego spotkania ze Słowem: Modlitwa do Ducha Świętego (podana niżej w formie piosenki, bądź inna wybrana) Propozycja nr 1, kliknij TUTAJ. Propozycja nr 2, kliknij TUTAJ. Rozmowa na temat przeczytanego Słowa Bożego. Na zakończenie można wspólnie zaśpiewać adwentową pieśń.: Archanioł Boży Gabriel – zaśpiewaj, kliknij TUTAJ. Nim nadejdzie – piosenka adwentowa – zaśpiewaj, kliknij TUTAJ. A ja czekam na Ciebie mój Jezu – zaśpiewaj, kliknij TUTAJ. Opracowała: s. Dorota Gościńska
Serce z drewna to piękny i prosty projekt, który można wykonać samodzielnie. Jest to świetny sposób na stworzenie oryginalnego prezentu lub ozdoby do domu. Wykonanie serca z drewna jest proste i można je wykonać za pomocą narzędzi takich jak piła, szlifierka, młotek i gwoździe. Możesz również użyć farb lub lakieru do ozdobienia serca. Ten projekt jest idealny dla osób
Niekiedy widziałem dzieci z tornistrami, a rodziców z torbami z zakupami, którzy w codziennym zabieganiu znaleźli czas na udział w Roratach. To piękne świadectwo, że w tej codzienności, można zawsze znaleźć czas dla Pana Boga. Marta Jacukiewicz: Według tradycji Roraty to pierwsza Msza święta o wschodzie słońca, dlaczego właśnie Roraty odprawiane są wczesnym rankiem? ks. dr Rafał Mocny: Adwent jest wyjątkowym czasem przeżywanym w Kościele, czasem oczekiwania i przygotowania do przeżycia Bożego Narodzenia. Chrystus, który narodził się w Betlejem jest przedstawiany jako światło wschodzącego słońca, przychodzi jako ten, który może wyciągnąć człowieka z ciemności – kojarzonej z trwaniem w ciemności grzechu. “Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają” Łk 1,78-79. Dlatego przychodzimy rano, aby trzymając w ręku lampion stawać się świadkami światła Chrystusa, które nosimy w sercu. W niektórych parafiach Roraty są również wieczorem. Jest to zamiennik porannej Eucharystii? Roraty są Mszą św. celebrowaną ku czci Najświętszej Maryi Panny. Tradycyjnie była to Msza sprawowana o poranku i w wielu parafiach dalej tak jest. Jednak duszpasterze doświadczyli pewnie tego, że niełatwo było zachęcić do udziału przede wszystkim dzieci, które zaczynają swoje zajęcia szkolne może szybciej niż w minionym czasie. Dlatego zdarza się często, że Roraty są przenoszone na wieczór, albo późne popołudnie. Jaki jest ich sens? Nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni często śpiewanej na ich początku – Rorate caeli desuper – “Spuśćcie rosę, niebiosa“. Eucharystia rozpoczyna się przy zgaszonych światłach – zapalają się one dopiero podczas uroczystego hymnu “Chwała na wysokości Bogu“. Jest to jeden z nielicznych przypadków w roku liturgicznym, kiedy hymn ten śpiewa się każdego dnia – wyłącznie podczas Rorat. W czasie Rorat razem z Maryją przeżywamy czas oczekiwania na przyjście Chrystusa. Dlatego czytania liturgiczne, głoszone kazania mają nas do tego przygotować. Dlaczego tak ważne jest aby na Roraty zabierać ze sobą lampion? Symbolika światła jest w chrześcijaństwie bardzo bogata. Na Roratach zapala się dodatkową świecę – roratkę, która symbolizuje obecność czuwającej Maryi. Uczestnicy Rorat mają zapalone świece lub lampiony, które nawiązują do czuwającej Maryi. Ich znaczenie można też odnaleźć w Ewangelii o pannach głupich i rozsądnych, oczekujących z lampami w ręku. Te mądre zatroszczyły się, żeby nie zabrakło oliwy, a te które “poszły sobie kupić” przeoczyły najważniejszy moment. Dlatego mając w ręku lampion możemy wypracować w sobie tą piękną cechę – oczekiwanie. Po Roratach niesie się zapalone lampiony do domu, na świadectwo światła Chrystusa, będącego w naszym sercu. Na Roraty dość licznie przybywają dzieci. Czy możemy powiedzieć o ryzyku, że te dzieci za jakiś czas zwyczajnie “wyrosną” z uczestnictwa w Roratach? Dzieci są szczególnie serdecznie zapraszane przez duszpasterzy. Księża z myślą o dzieciach przygotowują cykl katechez głoszonych przy okazji Rorat, ale oczywiście nie tylko dzieci są jedynymi uczestnikami tych Mszy. Najpiękniejszym sposobem przeżycia Rorat jest przeżycie ich z całą rodziną. Dlatego mógłbym powiedzieć, że nie “wyrosną”, ale “dorosną”, do tego aby w przyszłości przyjść jako rodzice ze swoimi dziećmi. Znane są też duszpasterstwa, które organizują Roraty np. dla studentów lub innych szczególnych grup, ale Roraty są Mszą dla wszystkich. Obowiązki, a niekiedy może nawet wygoda przyczyniają się do tego, że nie chodzimy na Roraty. Czy wobec tego nie możemy przystąpić do Komunii św? To prawda. Dzisiejszy świat ze swoją gonitwą jest bardzo zabiegany i czasami brakuje czasu na codzienne Roraty. Niekiedy widziałem dzieci z tornistrami, a rodziców z torbami z zakupami, którzy w codziennym zabieganiu znaleźli czas na udział w Roratach. To piękne świadectwo, że w tej codzienności, można zawsze znaleźć czas dla Pana Boga. Chciałbym też przytoczyć kilka przykładów z historii, które pokazują, jak bardzo zabiegani ludzie – jakimi byli królowie – bezwzględnie znajdowali czas na Roraty. Dla przykładu, codziennego udziału w tej Mszy świętej przestrzegali królowie Zygmunt Stary i Zygmunt August, królowa Bona, Anna Jagiellonka i Marysieńka Sobieska. Zygmunt I Stary i Anna, jego córka, starali się o to, aby w kaplicy królewskiej na Wawelu Roraty odprawiane były nie tylko w czasie Adwentu, ale przez cały rok raz na tydzień. Na ten cel przeznaczyli pewne fundusze i w 1545 roku utworzono, przy kaplicy zygmuntowskiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi, specjalną kapelę śpiewaczą “rorantystów”. Jeżeli królowie mieli czas na Roraty, to cóż my moglibyśmy powiedzieć? Przykazania Boże i Kościelne mówią o obowiązku niedzielnej Eucharystii. Dlatego nie popełnia się grzechu nie przychodząc na Roraty w ciągu tygodnia. Jak dobrze przygotować się do przeżycia adwentu i Rorat? W Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza, można znaleźć następującą definicję: “Adwent ma podwójny charakter. Jest okresem przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez który wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. Równocześnie jest okresem, w którym przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa kieruje się dusze ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania“. Dobre przeżycie Adwentu i Rorat jest związane z rozważaniem tych dwóch prawd: obecności Chrystusa już teraz, prowadzącego nas przez życie, którego celem jest wieczność. Warto więc w tym bardzo krótkim czasie trochę się zatrzymać. Żeby nie dać się ponieść atmosferze Bożego Narodzenia, zanim te święta faktycznie się zaczną. Bo wtedy łatwo jest przeżyć Boże Narodzenie bez Boga… Czuwanie wypracowuje piękne cechy: pracę nad sobą, gotowość na spotkanie Pana z czystym sercem. Dlatego warto przeżyć Adwent uczestnicząc w Roratach, przystąpić do Sakramentu Pokuty, czy wziąć udział w organizowanych przez parafie rekolekcjach. Marta Jacukiewicz/
ATERIAŁY FILMOWE PRZYGOTOWANE NA KAŻDY DZIEŃRORAT 2021: Poniżej publikujemy materiały filmowe przygotowane na roraty 2021"BUDUJEMY ŻYWY KOŚCIÓŁ". Filmy będą udostępnianie każdego dnia rorat o godzinie wg kalendarza poniżej. 02 Roraty: Najwspanialszy Kościół. 03 Roraty: Papież Franciszek. 04 Roraty: "Papieżowanie".
Jeszcze jedno świadectwo powołania. O tym, co czyni Bóg - kto kogo wybiera? I jak to jest, kiedy odddaje się Bogu życie. Kiedy po raz pierwszy pomyślałam o życiu zakonnym? Nie wiem, ale jak pamięcią sięgam, przypominam sobie dziecięca, ufną modlitwę do Boga. Jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom za tę lekcję wiary i prowadzenie mnie do Jezusa. Za pokazanie drogi do kościoła na niedzielną Eucharystię, roraty, różaniec. Dłużyły mi się te modlitwy, jak innym dzieciom, ale z drugiej strony pociągały. Z powrotem Bardzo przeżyłam dzień mojej pierwszej Komunii św. Po przyjęciu Pana Jezusa do serca, czułam się tak szczęśliwa, że bez wahania powiedziałam: „Jezus chcę należeć cała dla Ciebie”. Z czasem to dziecięce pragnienie zostało uśpione, mimo że chodziłam do kościoła, modliłam się. Przyszedł okres buntu. Wszystko było szare i puste. Mocno przeżyłam ten czas. Zrezygnowałam z nabożeństw, które tak bardzo lubiłam w dzieciństwie. Została mi tylko niedzielna Eucharystia. Pamiętam, że był październik. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, poczułam się bardzo delikatnie w sercu zaproszona na różaniec. Poszłam mimo wewnętrznych oporów. Coś się we mnie przełamało. W moje serce wstąpił głęboki pokój, po różańcu zostałam na Mszy św. i potem tak już mi zostało. Skończył się październik, a ja zasmakowałam w Eucharystii, odnalazłam pokój serca i chodziłam na nią codziennie przez 5 lat, aż do wstąpienia do Zgromadzenia. Dziś wiem, że to Maryja przyprowadziła mnie z powrotem do Jezusa! Najgłębsze pragnienie – być! Ks. Proboszcz widząc mnie tak często w kościele, pytał o życie zakonne, ale na początku nie myślałam o takim wyborze. Kiedyś w kościele obserwowałam siostrę zakonną przy ołtarzu i wtedy tak mocno do mnie dotarło – ona robi to, co jest najgłębszym pragnieniem mojego serca! Jest dla Jezusa! Przez kolejne cztery lata dojrzewała we mnie ta decyzja. Nie brakowało wahania, czy to ja? Była to zawsze moja tajemnica, o której nikomu nie chciałam powiedzieć. To pragnienie stawało się coraz mocniejsze. A z nim pytanie, jakie Zgromadzenie wybrać? Kupiłam Informator „Zakony i zgromadzenia żeńskie w Polsce” i przeczytałam o prawie 180 Zgromadzeniach. Podczas lektury oceniałam, w którym Zgromadzeniu bym się widziała. Ostatecznie napisałam do czterech. Sióstr Służebniczek nie brałam pod uwagę, bo były w parafii, więc na pewno nie powołuje mnie Pan Jezus do nich, choć byłam związana z siostrami. To wydawało mi się zbyt proste. Otrzymałam odpowiedź od wszystkich i jednocześnie zaproszenie do Leśnicy Opolskiej na skupienie. Moje koleżanki wycofały się w ostatniej chwili, a ja bardzo chciałam jechać, więc wybrałam się sama. To był wspaniały czas. Wieczorem weszłam na adorację Najświętszego Sakramentu do kaplicy w Betanii. Była długa, cicha adoracja, bo dziewczyny się spowiadały. Uklękłam i wiedziałam – to tu jest moje miejsce! Oczywiście nikomu nic nie powiedziałam. Posłuchałam, poszłam Czasem rodzice, siostry, znajomi pytali, pewnie widząc mnie codziennie w kościele, czy nie wybieram się do klasztoru. Bałam się powiedzieć najbliższym, bo jestem jedynaczką. Nie było to proste, ani dla mnie, ani dla rodziców. Szanuję i rozumiem ich ból oraz reakcję, jak się dowiedzieli, ale też dziękuję z serca, że pozwolili mi pójść własną drogą. Bolało mnie ich cierpienie, ale w sercu wyraźnie słyszałam głos: To jest twoja droga, Ja się zajmę rodzicami. Zaufaj! Posłuchałam, poszłam. Jestem w klasztorze 18 lat. Były różne momenty, jak w życiu każdego człowieka. Nie brakowało i trudnych doświadczeń. Odkrywam, że są one po coś i zawsze „Bóg z tymi, którzy Go miłują współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz. 8,28). W sercu mam pokój, że dobrze wybrałam, a właściwie, to Jezus mnie wybrał! Chwała Mu za to, że mogę być Służebniczką Maryi, Tej, która kiedyś przyprowadziła mnie do Jezusa. Dziś mam tę wielką radość, że mogę do Jezusa przyprowadzać innych, dzieci, które katechizuję. Jezu uwielbiam Cię w tych wszystkich ludziach, którzy w jakikolwiek sposób podprowadzili mnie bliżej Ciebie i za tych, do kogo mnie prowdzisz! Julianna Kowalska