TomB released Najlepszy Raper W Polsce in 2020. Know something we don’t about Najlepszy Raper W Polsce by TomB?Genius is the ultimate source of music knowledge, created by scholars like you who
Moderatorzy: Jose, oldschool RIVALDO111 Posty: 552 Rejestracja: 18 sty 2022, 0:51 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju moxxi pisze: ↑24 maja 2022, 20:10 Dobry temat ale w zasadzie to chujowy bo obecny rap i młode pokolenie to bezpłciowe asłuchalne gówno tak jestem boomerem Ja bardziej dziś puszczam mej dla beatmakerów i teledysków, choć mam zajawkę na jednego mainstreamowego rapera młodego pokolenia, ale nie będę pisał który bo ma sporo hejtu Mam nadzieję że mnie nie zawiedzie i będą jakieś fajne tracki przedszkolanek Posty: 14925 Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: przedszkolanek » 16 cze 2022, 11:24 frontkick pisze: ↑15 cze 2022, 11:28 Powiem nawet więcej, chłopak jest materiałem na postpostmodernistycznego Mesa i nieearlsweatshirtowskiego Leha zgrabna złośliwość, ale że ci się chce jajca Posty: 6285 Rejestracja: 10 maja 2019, 10:47 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: jajca » 16 cze 2022, 11:30 aleksy pisze: ↑15 cze 2022, 11:39 moim zdaniem ma najlepszą dykcję w kraju Diho raz lygrys pisze: ↑13 cze 2022, 16:01 kasę dostaje konkretnego dnia do ręki, a nie kurwa jakimś jebanym przelewem sebring Posty: 3773 Rejestracja: 30 wrz 2020, 20:41 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: sebring » 16 cze 2022, 21:19 jesli kabe i oki sa wymieniani jako najlepsi raperzy mlodego pokolenia w polsce to bez kitu nie ma nadziei dla tej sceny xDD kto słucha jazz fusion ten ma pałę jak murzyn Patryk233 Posty: 336 Rejestracja: 13 kwie 2022, 15:14 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: Patryk233 » 17 cze 2022, 10:12 Przecież jaja se robię z tym Okim Ale Jeżyka bardzo lubię sebring Posty: 3773 Rejestracja: 30 wrz 2020, 20:41 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: sebring » 17 cze 2022, 14:06 jak nawijales z obrońcami hardkoru to wtedy owszem kto słucha jazz fusion ten ma pałę jak murzyn jajca Posty: 6285 Rejestracja: 10 maja 2019, 10:47 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: jajca » 18 cze 2022, 21:43 Mfc młody to był, jak nagrywał takie bengsztyki, teraz to juz emeryt lygrys pisze: ↑13 cze 2022, 16:01 kasę dostaje konkretnego dnia do ręki, a nie kurwa jakimś jebanym przelewem RIVALDO111 Posty: 552 Rejestracja: 18 sty 2022, 0:51 Re: Najlepszy raper młodego pokolenia w meju Post autor: RIVALDO111 » 21 cze 2022, 15:29 sebring pisze: ↑16 cze 2022, 21:19 jesli kabe i oki sa wymieniani jako najlepsi raperzy mlodego pokolenia w polsce to bez kitu nie ma nadziei dla tej sceny xDD Podaj swój kandydaturę z ciekawości

SUBSKRYBUJ KANAŁ, ABY BYĆ NA BIEŻĄCO :) ZOSTAW FOLLOW NA RUMBLE: https://rumble.com/c/c-3850159🎥 ŹRÓDŁO: https://www.youtube.com/@krultakefun4762takefun,

powrót do forum osoby Pezet 2007-08-31 13:39:27 Technika,flow,tematyka 10/10 >>>>>>>Tczew pozdrawia Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem PATOLOGIA458 A Ty może powiedziałbyś ojcu żeby wyszedł od ciebie spod kołdry? Grigori o to dobre, rozbawiłes mnie tą wypowiedzią ADRIANOS A ty coś sie tak podjarał? Grigori Nie lubie Hip Hopu i nie znam sie na tym gatunku muzyki... Ale jeżeli chodzi o Pezeta to tylko "Noc i dzień" potrafie znieść... Szajba Według mnie obok Tede, Wielkie Joł to Pezet jest najlepszy, tylko musi popracować nad wizerunkiem Black_Smog Ja tam wolę hh z USA. aniolek1234 a czytales tytul tematu abstynencie ?Nie gadamy tu o zagranicznych raperach Black_Smog PeZet beż wątpienia jest najlepszym polskim raperem. Nie jest może megapopularny, ale tylko dlatego że nie pcha się do telewizji(np. jak tede) i nie nagrywa na każdego dissów[(były tam jakieś fragmenty w 'kiedy powiem na osiedlu' i 'knebel w pysk')np. jak tede]Co do beefu to wg. mnie nikt nie wygrał. Nie lubię tedolfa, ale dwa dissy mu wyszły. NowatUra nie jednak ośmieszył się tym że nie nagrał dissu na PeZeta, mimo tego że członek P81 na niego najechał. Dlaczego tede nie nagrał tego dissu? Ponieważ boi się PeZeta, który w kilku piosenkach zaznaczał że jak ktoś chce go zdissować to spoko, on i tak jest w tym (naj)lepszy~Jeżeli ktoś nie wie o co cho. to polecam przesłuchać 'Ukryty w mieście krzyk', 'Nie tylko hit na lato' i 'Kilka lat później'. Teraz już wszystko wiecie."...Nie ma Cię gdy moje życie spada w dółNie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół..." na "Muzykę EMOcjonalną" :) kamil1995luk Popieram na 100% PeZet rządzi i jest super gościem Wielkie Poważanko :) Pozdrawiam PeZeta i Wszystkich którzy Go lubią i kochają :):) natalia11144 Pezet i Małolat robią najlepszy trueschool w PL Grigori Najlepszy zawsze był i będzie Eldo (Więcej, Chodź ze mną, Nie pytaj mnie o nią, Plaża, Granice), Pezet owszem potrafi sporo, ale Eldoce nigdy nie mało popularny bo nie pcha się do TV, no cóż wątpię żeby taką twarz pokazywali w rozumiem też co on robi na portalu o ludziach filmu... ale skoro jest tu też gulczas z Big Brothera to już wszyscy mogą... Grigori Eldo i Pezet są najlepsi. karolek101 Eldo - zgodzę się choć teraz nagrywa z molestą i dissuje się z peją, co według mnie jest poniżej pewnego poziomu, no i ta eurowizja nieszczęsna po tylu latach nie komercyjnej muzyki dać swoje dzieło na taki pokaz - według mnie niczym się nie wyróżnia; takie jest moje zdanie; pozatym te jego niektóre cwaniackie teksty... królem jest ostatnio dla mnie fish... wymiasta totalnie. VNM to pierwszy raper w historii polskiego hip-hopu, który, nie mając w dorobku oficjalnie wydanego albumu, znalazł się na okładce hiphopowego pisma (Magazyn Hip Hop #52, grudzień 2007). W 2011 roku Lewandowski został sklasyfikowany na 11. miejscu listy 30 najlepszych polskich raperów według magazynu Machina [3] . Kto sprzedał najwięcej płyt? Czasy kupowanie płyt w setkach tysięcy w Polsce już niewątpliwe za nami. Dziś darmowy dostęp do muzyki mamy wszędzie, internet już dawno wyparł tradycyjne kupowanie nośników. Tym bardziej ciężko porównać sprzedaż płyt sprzed lat dwutysięcznych, dlatego chyba nikogo nie zdziwi kto zajmuję tutaj pierwsze miejsce. Aczkolwiek cieszy oko, że na liście znajduję się też parę stosunkowo młodych raperów, co pokazuje że ze sprzedażą krążków fizycznych w Polsce wcale nie jest tak najgorzej. Pamiętać trzeba też, że od paru lat ZPAV wlicza w sprzedaż również streaming. Zaskakujące jest to, że na liście nie znaleźli się tacy znani raperzy jak chociażby Pezet, DonGuralesko czy grupa Hemp Gru. Nie pojawił się również Donatan ze swoją diamentową "Równonocą". Poniższe statystyki zostały oparte o Wikipedię oraz dane, które przekazuje ZPAV. 1. Liroy. – 850 tys. płyt Nikogo to chyba nie zdziwiło. Uważany za ojca rapu w Polsce – Liroy wydawał albumy gdy jeszcze nie było internetu, stąd też takie wyniki. Warto jednak zwrócić uwagę, że jego ostatni album sprzedał się tylko w 5 tys. egz. Ciekawe jest też to, że sam "Alboom" osiągnął sprzedaż większą, niż dyskografia jakiekolwiek innego polskiego rapera. 2. Peja/Slums Attack – 405 tys. płyt Tutaj pod uwagę wziąłem i solowe albumy Peji i zespołowe Slums Attack. Nie ma co tego rozdzielać, bo jak pokazały lata – Slums Attack to głównie Peja. Kiedyś rapował, że sprzedał pół miliona płyt w Polsce, cóż, do miliona brakuje, ale starczy na pozycje numer dwa. Mocno na to wpływ miały album Na Legalu i Reedukacja. Ten pierwszy sprzedał się w ponad 100 tys. egzemplarzy, zaś ten drugi o połowę mniej. 3. – 295 tys. płyt Na wynik Adama i jego trzecie miejsce mocno wpłynął ostatnio wydany album. Życie po śmierci sprzedało się w ponad 100 tys. egz., tym samym przegonił on Tedego. Jeszcze rok temu nie zajmowałby miejsca na wziąć pod uwagę teżto, że wytwórnia (Asfalt Records) bierze pod uwagę tylko fizyczną sprzedaż albumów, więc jest to sporo osiągnięcie. 4. Tede – 226 tys. płyt Tuż za podium uplasował się Jacek. Można by powiedzieć, że to mało jak na najbardziej rozpoznawalnego rapera w kraju, ale możliwe, że to przez brak konkretnych informacji. Na sprzedaż mocno wpłynął krążek z 2015 roku. Vanillahajs sprzedał się w ponad 80 tys. egzemplarzy. 5. Gang Albanii – 210 tys. płyt To może być dla wielu zaskoczenie. Ekipie Popka wystarczyły dwa albumy, żeby trafić na piąte miejsce, prawie zrównując się ze sprzedażą Tedego. Trzeba jednak wiedzieć, że ponad połowa tej sprzedaży to wyświetlenia z Youtube'a. Album Królowie Życia to jedna z dwóch polskich rapowych płyt, która pokryła się statusem diamentowej. 6. Kaliber 44 – 170 tys. płyt Kolejny po Liroyu klasyk na rapowej liście. I podobnie jak Liroy największą sprzedaż zrobili w latach 90-tych. Ich album pt. "Ułamek tarcia" którym wrócili w 2016 roku, po 16 latach przerwy, rozszedł się w ponad 15 tys. kopii. 7. Paluch – 165 tys. płyt Najmłodszy raper na liście. Rapujący dopiero do 2003 roku, a już na liście najlepiej sprzedający się raperów w Polsce. Największy sukces osiągnął w 2016 roku wypuszczając "Ostatni Krzyk Osiedla", który zdobył podwójną platynę. Do sprzedaży wliczyłem jego wspólny album z Kalim. 8. Kękę – 135 tys. płyt Kolejny "młody" raper na liście. Co ciekawe, miejsce to wyrobił sobie tylko trzema albumami. Dwa ostatnie uzyskały status podwójnej platyny. 9. Molesta – 130 tys. płyt Ostatni studyjny album wydany w 2008 roku, pomimo tego i tak udało im się znaleźć na liście. Podobnie jak Liroy czy Kaliber, największy sukces osiągnęli w końcówce lat 90-tych albumem "Skandal", który sprzedał się w 50 tys. egzemplarzy. 10. Kali – 127 tys. płyt Na końcu listy znajduję się też dość "młody" raper w porównaniu do reszty. Do jego sprzedaży uwzględniłem albumy z Paluchem, Gibbsem oraz Pawbeatsem. Powyższy ranking ma jedynie charakter poglądowy. W naszym kraju niestety do dzisiaj ZPAV nie podaje dokładnych danych sprzedażowych poszczególnych albumów, a wytwórnie i raperzy robią to niechętnie. Na koniec, dla ciekawskich mogę podać, że tuż za listą znajduję się zespół Wzgórze Yapa 3 ze sprzedażą 110 tys. płyt. Kości W Dłoni - Dublet 2011 214. Kości W Dłoni - Zwycięzca Bierze Wszystko 2010 215. Kości W Dłoni (Hakon) - Zemsta W Masce 2012 216. Kupon & Hakim - HaKa 47 2012 217. LaikIke1 & Młodzik - Milczmen Screamdustry 2012 218. Lajt - Dzień Świra 2011 219. Łangi - Kontrast 2009 220. Lettriste Crew - Rewolucja Życia Codziennego 2012 221. Ktory Polski raper najlepszy? Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Teraz raper wraca z nowym wydawnictwem. „Najlepszy Rap W Polsce” to opus magnum całej dotychczasowej działalności muzycznej King Tomba. Przez ostatnie pół roku, które było najbardziej produktywnym okresem twórczym dotychczas, raper przygotował ok. 50 utworów, z których wyselekcjonował 21 godnych tytułu płyty.

Żeński rap jest dziedziną, która w polskich warunkach dopiero raczkuje. Warto jednak wiedzieć, że już teraz oferuje naprawdę dużo. Najlepsze polskie raperki prezentują różne style i są niezwykle ciekawymi artystkami. Dowiedz się więcej na temat tego, co tworzą i czemu zawdzięczają swoją mniejszą lub większą popularność. Oczywiście wiemy, że nie każdy znajdzie w tym zestawieniu coś dla siebie. Trudno przekonać największych antyfanów damskiego rapu, że najlepsze polskie raperki prezentują treści zbliżone jakościowo do niektórych kolegów po fachu. Mimo tego spróbujemy! 5. GUOVA Pierwsza raperka w tym zestawieniu nie jest może przesadnie popularna, ale za to od wielu lat tworzy bardzo dobre kawałki. Ba, na przestrzeni czasu widać jej rozwój oraz to, że nie siedzi w miejscu ze swoją stylistyką. Oryginalność oraz proste i dosadne teksty – to właśnie charakteryzuje Guovę. Jeśli chodzi o najlepsze polskie raperki, które nie mają milionów wyświetleń w serwisach streamingowych, Guova jest zdecydowanie warta uwagi. 4. RUSKIEFAJKI Pod tą enigmatyczną ksywą kryje się wrażliwa, aczkolwiek niezwykle pewna siebie dziewczyna. RUSKIEFAJKI wyróżnia się przede wszystkim klimatem w swoich utworach – są one wręcz przesiąknięte smutkiem i nostalgią, nie zabraknie również szczerych wątków autobiograficznych. Narkotyki, seks, smutek – wszystko to znajdziesz właśnie tutaj. Szatan kazał tańczyć (i chwalić najlepsze polskie raperki). 3. DZIARMA Mówimy tutaj o dziewczynie z niebywale pięknym głosem. Dziarma zaczynała od tworzenia muzyki nieco innej niż rap. O ile nie można odmówić jej wspaniałego wokalu, to rapuje również nieźle. Byliśmy tego świadkami chociażby na featach z Malikiem Montaną oraz Adim Nowakiem, ale od niedawna możemy zapoznać się również z solowymi utworami Dziarmy. Najlepsze polskie raperki o tak szerokim talencie? Dziarma na podium. 2. OLIWKA BRAZIL Można mówić, że Oliwka Brazil jest pretensjonalna i że tworzy mało ambitne treści. Jasne, że tak, ale nie można odmówić jej talentu oraz tego, że wnosi nową jakość na polską scenę rapową. Jeśli najlepsze polskie raperki mierzą swoje sukcesy wyświetleniami i zasięgami, Oliwka zdecydowanie zasługuje na wysokie miejsce w tym zestawieniu. Jest ważna dla rozwoju damskiego rapu, a przynajmniej mamy co do tego ogromne nadzieje – istotne jest bowiem przetarcie szlaków dla innych kobiet, które chcą rapować o seksie zupełnie jak w Stanach. Tego w Polsce bowiem jeszcze nie doświadczyliśmy – aż do momentu pojawienia się Oliwki. 1. YOUNG LEOSIA Czy naprawdę trzeba tłumaczyć fenomen tej dziewczyny? Oczywiście nie jest to muzyka dla wszystkich. Malkontenci mogą się kłócić, że przecież w jej twórczości nie ma jakiegokolwiek przekazu, a same utwory są dobre, ale do potuptania na dyskotece szkolnej. W pełni to rozumiemy, jednak nie można odmówić Young Leosi tego, że jest obecnie największą gwiazdą żeńskiego rapu w Polsce. Miliony wyświetleń, rekordy sprzedażowe, niepowtarzalny, bezpretensjonalny styl – wszystko to składa się na fakt, że można nie lubić Young Leosi, ale nie da się jej nie znać. No chyba, że nie masz internetu. Najlepsze polskie raperki udowadniają, że dla kobiet również znajdzie się miejsce w tej przepełnionej męskością branży. Cieszy fakt, że z roku na rok poznajemy coraz więcej młodych raperek, które robią coś, czego wcześniej nie robił nikt inny. Polska żeńska scena rapowa jest póki co stosunkowo uboga, ale wierzymy w to, że niebawem kobiety również będą wyprzedawać całe stadiony. Tego sobie i im życzymy. Zobacz także: Norweskie artystki, które zaczarują swoją muzyką każdego – poznaj 5 najbardziej magicznych

\n \n \n najlepszy raper w polsce
Wiadomości z Bydgoszczy 06.12.2019, 17:40. sza. (MAKSYM RUDNIK) Bedoes spotify. Bedoes, raper pochodzący z Bydgoszczy, jako jedyny Polak znalazł się na liście 100 najczęściej słuchanych artystów na Spotify na świecie. W ciągu doby jego utwory przesłuchano ponad 1 360 000 razy. Grudzień to czas, kiedy portale streamingowe fot. Paweł Moszczyński Polscy artyści często mają problem ze wskazaniem, jakich innych polskich artystów cenią najbardziej. Być może nie chcą podpaść innym kolegom, a może boją się posądzenia o nadmierne inspirowanie się twórczością znajomych. Na szczęście zdarzają się również tacy, którzy nie mają problemów z docenieniem innych. Do tego grona należy Filipek, który odpowiadając na instagramowe pytania fanów, bez wahania wskazał swojego faworyta.– Co sądzisz o nowej nutce Guziora? – zapytał jeden ze słuchaczy, nawiązując do singla „F A L A”.– Co mogę sądzić? Guzior to wg mnie najlepszy raper w Polsce. Jest artystą – odparł raperzy szykują na ten rok nowe płyty – Filipek zapowiada krążek „Gambit”, a Guzior „PLEŚŃ”.Sprawdź też: Oskar z PRO8L3Mu w nowym singlu Guziora Łysy raper. Na nazwisko ma Paluszek. Paluch. Autor takich numerów jak "Następna Stacja" czy "6 zer". Taco Hemingway. Inny jego pseudonim "Kładimotor" Nagrał numer z współpracy World Of Tanks. O.S.T.R. Nagrał płytę "Pan Tu Nie stał" Jedna z piosenek to "Ciuciubabka". Szesnasty.

Nadszedł czas rozstrzygnięć. Jak mówił Dariusz Szpakowski: Nikt nie stoi, nikt nie stoi, wszyscy wstali! Oto finałowa dziesiątka naszego też poprzednie miejsca naszego zestawienia: część pierwszą znajdziesz tutaj, miejsca 40-31 tutaj, 30-21 jest tu a poprzednia dziesiątka połowie ubiegłej dekady wydawało się, że Smarki ma wszystko, żeby stać się najlepszym polskim raperem wszech czasów. I ostatecznie kultowa podziemna EP-ka do spóły z niedopowiedzeniem w postaci braku oficjalnego wydawnictwa faktycznie zaowocowały narodzinami legendy. Chociaż powtarzając te wyświechtane slogany czujemy się jak wariaci z forum Ślizgu, którzy w 2013 roku zorganizowali w Gorzowie Wielkopolskim billboard z odezwą do rapera. Problem w tym, że wszystkie peany na cześć Smarkiego są w pełni uzasadnione. Oto w samym środku mrocznej epoki polskiego hip-hopu pojawił się gość, łączący w sobie najlepsze cechy Tedego i Pezeta, który nagrał bezczelny, a równocześnie skrajnie emocjonalny album o tym momencie, kiedy przestajesz być gówniarzem, a zaczynasz stawać się dorosłym facetem. W ocenie Najebawszy EP swoje robi sentyment i wspomnienia, ale to bez wątpienia jest pokoleniowy album. Podważając wartość Mody na EP-kę, dissuje się życie kumatych młodych ludzi w Polsce circa FallNiełatwo jest wybrać z dyskografii WWO krążek, który jest tym jednym jedynym, najbardziej reprezentatywnym dla tegoż legendarnego (i nieodżałowanego) odłamu Zip Składu. O ile jednak We Własnej Osobie jest dużo bardziej chwytliwe i dopracowane, a dyptyk Witam was w rzeczywistości / Życie na kredycie najbardziej zdywersyfikowany, to debiutanckie Masz i pomyśl całe tętni surową, uliczną energią lat 90., której nikt nie potrafił wówczas oddać równie obrazowo, jak Sokół i dobitnie jak Jedi. Chyba nikomu w tym czasie nie udało się tak celnie złapać swoistego rozłamu, w jakim żyła z jednej strony wciąż szara i niebezpieczna, a z drugiej - pełna optymizmu i bez załamywania rąk wyglądająca przyszłości, powoli zyskująca stabilizację wolna Polska. Na żadnej innej płycie jej nadzieje nie znajdowały tak nośnych hymnów, jak Jeszcze będzie czas, a paranoje przełomu milleniów równie dobitnych odwzorowań, jak singlowe Obejrzyj sobie wiadomości. I choć w rymach i bitach nadal pełno było szarości i surowości, to jednocześnie pobrzmiewały w nich optymizm i… melodia. Sokół każdym swoim kolejnym wersem zasługiwał na tytuł pierwszego narratora krajowej rap-gry, jeden z ważniejszych producentów kolejnych lat - Waco debiutował bitem do numeru Nie pisz czarnych scenariuszy, a całość, mimo że wciąż mocno hermetyczna i ostra, była w pewien sposób bardzo uniwersalna. Wziąć ją i przemyśleć mógł już nie tylko wychowanek klatek schodowych i osiedlowych akcji, o których pisaliśmy niedawno w zestawieniu 10 najlepszych ulicznych płyt w historii polskiego KalinowskiMamy z tym albumem potężny problem. Kinematografia nie tylko nie przetrwała próby czasu, brzmiąc dziś, w odróżnieniu od choćby wydanych w podobnym czasie Świateł miasta, mocno anachronicznie. Więcej - sytuując go po latach w jednym szeregu z resztą płytowych legend pierwszej fali polskiego rapu, dzieło Fokusa, Magika i Rahima jest zwyczajnie kiepskie, pełne banału, przypadkowych porównań (postarajcie się przesłuchać choćby hitowe Jestem Bogiem na chłodno) i płaskich beatów. Natomiast siła rażenia tego wydawnictwa była w pierwszej połowie minionej dekady obezwładniająca. Dla porównania: Kinematografia była jak fejm Taco, Quebo i Życia po śmierci razem wziętych, albumem, o którym mówiło się na osiedlach, w szkołach, autobusach, mediach, po prostu wszędzie. Na ile wpływ na to miał smutny background płyty - nie nam to oceniać, wiemy za to, że Paktofonika zainfekowała zajawką na rap miliony. Tak - miliony. O czym my tu w ogóle mówimy, skoro o kulisach jej powstania zrealizowano film fabularny, napisano książkę oraz wybitny reportaż (Teraz go zarymuję Lidii Ostałowskiej - polecamy). Trzeba też oddać, że Kinematografia sprawdza się jako rywalizacja trzech bardzo odmiennych sobie zawodników: jadącego po werbalnej bandzie, natchnionego Magika, chłodnego Fokusa i wyciszonego Rahima. Na pewno nie jeden z najlepszych, na pewno jeden z najważniejszych polskich rap-krążków SobczyńskiTo nie album, to osobne zjawisko. I nawet jeśli chłopcy (bo mówimy tu o osiemnastolatkach, Dab i Joka wspominali po latach, że Księga była katowana na wycieczkach w ich liceum, gdy oni jeszcze do niego uczęszczali) z Kalibra 44 ewidentnie zapatrzyli się w Gravediggaz, to ich pomysł na psychorap był elektryzujący. Kluczowa w tym wszystkim okazała się atmosfera płyty; tu naprawdę można było odnieść wrażenie, że uczestniczymy w jakimś szamańskim misterium, prowadzonym przez bandę obłąkańców. Jasne, że muzycznie to jak wizyta w skansenie, natomiast te wszystkie krzyki i wrzaski, jakieś histeryczne zaśpiewy, te wszechobecne neologizmy (ubiwszy-biwszy czyżby), fascynacje fantasy i grami bitewnymi oraz, co tu dużo mówić, potwornie narkotyczny klimat, przyciągnęły do Kalibra 44 rzesze fanów, zwłaszcza spoza środowiska rapowego. Wspomnieliśmy już zresztą o tym, że w drugiej połowie lat 90., złotej erze fonograficznego piractwa, Księga Tajemnicza. Prolog zeszła w nakładzie ponad 100 tysięcy oryginalnych egzemplarzy, co oznacza, że trójka licealistów z Katowic wykręciła liczby na poziomie Kayah i Edyty Górniak. To chyba najcięższy gatunkowo płytowy bestseller w najnowszych dziejach polskiej muzyki - Jezus Maria, tu nawet miłosno-erotyczne Bierz mój miecz i masz brzmi, jakby nagrało je stado naćpanych, tolkienowskich SobczyńskiTak naprawdę nikt nie wie, o co chodzi - na początku nowego millenium nawijał Tedeusz w Intro do swojej debiutanckiej solówki. I sam raper nie wiedział, o co chodzi, i jego koleżka nie wiedział, o co chodzi, nikt, ku**a, nie wiedział, o co chodzi z tą płytą, a efekt był taki, że nikt wcześniej - no, może poza Liroyem - nie wzbudził takich kontrowersji na polskim podwórku hip-hopowym samą muzyką, a nie jej poza-płytowym kontekstem. Przejarani miłośnicy Warszafskiego Deszczu załamywali ręce nad tym, że ich ziomek z ławki nawija o tym, że… z niej wstał, utożsamiający się jeszcze wtedy z Jackiem - pewnie przez ten feat na Moleście i skity z budek telefonicznych - rapowi ulicznicy zaciskali pięści na hasło bauns, a syntetyczny bit do singlowego Wyścigu szczurów wkurzył każdego hip-hopowca, który rap utożsamiał z samplami. Patrząc z perspektywy czasu TDF dobrze wiedział, o co chodzi i co stanie się z rapem w najbliższych latach. Bo wystarczy się rozejrzeć wokół - na ławkach wciąż siedzą już naprawdę nieliczni, bauns co rusz zmienia nazwę, ale bujają się od czasu do czasu nawet ci najbardziej sztywniutcy, a elektronika w produkcji dawno już wyparła sample. - pisaliśmy kilka miesięcy temu w zestawieniu 10 rapowych płyt, które wyprzedziły swoje KalinowskiW tych pierwszych, pionierskich latach polskiego rapu, jego historię pisały w ogromnej mierze składanki. SP, Smak Records, Hip-Hopla, Wspólna scena, Znasz zasady, Enigma prezentuje: 0-22-Underground - na każdą z tych kompilacji rodzime osiedla czekały jak pokitrane po klatkach łebki na nadejście wiosny. Żadna z nich nie była jednak dla krajowej sceny równie ważna, jak debiutancki materiał DJ’a 600V. Podzielona na dwie części - stronę jasną i ciemną - pierwsza płyta producencka człowieka, którego zasługi dla promocji kultury hiphopowej nad Wisłą są nie do przecenienia, stanowiła swoistą prezentację siły rodzimego środowiska rapowego, które nagle okazało się niesamowicie liczne, różnorodne i - niekiedy - bardzo utalentowane. To właśnie ten materiał na lata ustalił podział sceny na frakcję uliczną i… całą resztę, ukuł definicję rodzimego brzmienia bitów i dał możliwość zaprezentowania się na mikrofonie całym szeregom zawodników, spośród których wielu awansowało później do wagi ciężkiej. To z niego pochodzą takie klasyczne numery jak Letnia miłość Warszafskiego Deszczu, Dźwieki stereo Stereofonii czy Unoszę głowę To na nim polskie bloki usłyszały stwierdzenia, które szybko weszły do mowy potocznej - Nie trzaskaj furtką czy Dziękówa dla chłopaków. I to on stanowił Pierwszy krok na nowej drodze - wyboistej ścieżce prowadzącej do dzisiejszych jedynek na OLiSie, tekstylnych brandów ubierających całe armie (nie tylko) dzieciaków oraz hegemonii rapu na rodzimym rynku KalinowskiAutorzy Antologii Polskiego Rapu słusznie zwracają uwagę, że kiedy ukazywał się debiutancki minialbum Grammatika, w Warszawie rządziła Molesta, a ZIP Skład przygotowywał się do wydania Chleba powszedniego. Tymczasem Eldo, Jotuze, Noon i (jeszcze) gościnnie Ash udowodnili, że można inaczej. EP-ka stanowiła frapującą zapowiedź. Światła miasta to już rapowe kino moralnego niepokoju pełną gębą; materiał samotniczy, introspektywny i moralizatorski, dla którego muzyczną oprawę stanowią ponure, miejskie pejzaże, z których wyczytać można inspiracje DJ Shadowem. Nie bez przyczyny po latach Noon z zachwytem wspominał debiut Josha Davisa: Endtroducing..... to był dla mnie najmocniejszy cios, nigdy potem żadna płyta tak mnie nie wciągnęła w swój świat. Światła miasta wypełniał rap bez najmniejszego mrugnięcia okiem; wersy o sprawach życia i śmierci. Po blisko dwudziestu latach zawartość tego krążka może przypominać klisze z innej rzeczywistości, ale wciąż dwa albumy Płomienia 81 były teaserem, a Muzyka klasyczna – trailerem wielkości Pezeta. Muzyka poważna to już pełnowymiarowa realizacja potencjału warszawskiego rapera i jego pokaz mocy. Pezet ze swoim wielkomiejskim spleenem, ale też blokowymi rozkminami społecznymi stanowił na polskiej scenie hip-hopowej zjawisko osobne. Jakaś niebywała wrażliwość, domorosły egzystencjalizm, ale też zaprawienie w bojach na Ursynowie pozwoliły mu nie tylko stworzyć przejmującą dokumentację okresu wchodzenia w dorosłość, ale też odmalować landszaft Polski z perspektywy niekoniecznie najbardziej prestiżowych osiedli. W te nastroje pięknie wpisał się Noon, który nie tylko dostarczył zestaw generycznych, a równocześnie rozmytych i niepokojących beatów, ale także nadał całości quasi-konceptualną formę. Muzyka poważna ma ciężar gatunkowy jak samo życie, stanowi punkt odniesienia i jest tak przeszywająca i nieskazitelna, że Pezet od blisko piętnastu lat może sobie luźno eksploatować sentyment po FallChoć przy okazji promocji filmu Jesteś Bogiem utarło się stwierdzenie, że Kinematografia jest płytą pokoleniową, to nie ma innego krążka, który tak celnie oddawałby nastroje całej generacji wychowanków betonu, których młodość przypadała na pierwsze lata w nowej, wolnej Polsce, jak pierwsza Molesta. Parafrazując klasyczny cytat z Chucka D - Skandal był telewizją bloków. Gdy Reni Jusis była jeszcze zakręcona, a Perfect wciąż niepokonany, Vienio i Włodi - a także wielu innych reprezentantów Klimy - oddali głos całym zastępom dzieciaków, które były za młode na to, by się załapać na szybkie biznesy lat 90., a jednocześnie za stare na to, by nie dotykały ich ciemne strony przemian; były w dziwnym miejscu, w którym perspektywy miały niby coraz szersze, a jednak nadziei niewiele. W państwie i jego przedstawicielach widzieli wrogów, w prostych osiedlowych zasadach jedyną moralność, a w używkach sposób na relaks, oddech i przypomnienie sobie o tym, że jednak czasami to się żyje. Na tych tworzących polski hip-hop bitach VOLT-a wykuwał się zupełnie nowy język (no elo!), nowy etos (Społeczeństwo się śmieje, ale ch*j z tym!) i zupełnie nowy nurt hip-hopu - chuligański raport z osiedla w najlepszym KalinowskiO ile pokoleniowa waga Skandalu jest zupełnie niepodważalna, to bezkompromisowa, chuligańska wizja świata, którą zaprezentowali ludzie z Klimy niekoniecznie przemawiała do wszystkich wychowanków polskich osiedli. Ci, którym na debiucie Molesty bliżej było do wersów z Wolę się nastukać niż swoją wizję świata odnaleźli na Nastukafszy…, debiutanckim krążku TDF’a, Numera Raza i JanMariana podpisanym nazwą WFD. I choć nie była to rzeczywistość lekka i beztroska - raz po raz słychać w niej było szelest folii aluminiowej (swoją drogą Aluminium to jeden z niewielu oddźwięków heroinowej plagi, która przetoczyła się przez stolicę w latach 90., nie tylko w rapie, ale sztuce w ogóle), dni były szare, a lekcję dawały w niej głównie uliczne konexje, to szło w niej przetrwać - dać se luz, żyć spox i powoli zmierzać do przodu. Nie mów mi o umieraniu - domagał się w jednym numerze Tede, kończąc swoją zwrotkę słowami Wiele marzeń zostało do spełnienia / Setki słów do wypowiedzenia i swoi ludzie nie do zapomnienia. I kiedy słuchamy dziś tych wersów, mając przed oczami to, jak wygląda aktualnie rynek hip-hopowy w Polsce, wydają się one świetnym mottem dla tych minionych - niejednokrotnie wyboistych i trudnych, ale niesamowicie owocnych - dwóch dekad. Wypowiedziane przez jednego z nielicznych starych wyjadaczy, którzy wciąż trzęsą tą sceną - a wówczas jednego z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych MC’s pierwszego pokolenia - są dosyć proste i banalne, ale jednocześnie pełne nadziei i nieskore do kapitulacji przed tym, co boli i wymyka się spod kontroli. Pobrzmiewa w nich szacunek dla korzeni, swoista misyjność podejścia do fachu MC i też gdzieś w tle ten przejarany, paranoiczny nastrój przełomu milleniów. Czasu, który dał początek polskiej rapgrze, a także polskiemu rapowi, którego odmienność od amerykańskich wzorców z każdym kolejnym rokiem wydaje nam się coraz większą Kalinowski

Peja jest trochę jak ojciec Tadeusz Rydzyk: Znalazł sobie grono średnio zaawansowanych intelektualnie odbiorców i zarabia na nich gigantyczny szmal. Tyle, że Rydzyk celował w Moherów, a Peja w tak zwanych "ludzi ulicy". Propsy za plan marketingowy - ale sam przyznasz, że sprzedaż w dzisiejszych czasach nie jest odzwierciedleniem jakości.
Na samym wstępie chciałbym od razu wyjaśnić, że nie jest to żaden spis, bądź ranking najlepszych wersów w historii polskiego rapu. Słowo „kultowy” w odwołaniu do definicji słownikowej oznacza coś popularnego w danej grupie społecznej. Tworząc tę listę chodziło mi dokładnie o coś takiego, czyli o wersy, które przede wszystkim weszły do świadomości słuchaczy niezależnie od tego, czy są dobre, czy po prostu absurdalne. #1 White House Records & WWO – Każdy Ponad Każdym Nie bez przypadku otwieram zestawienie tym utworem. Mogę się założyć, że kiedy przeczytaliście tytuł artykułu, to pierwsze co Wam przyszło do głowy to Każdy Ponad Każdym i te wersy: Marysia była lekko w szoku, dumna w pełniCałkiem zdrowa, długoterminowa i niegłupiaDo pizzerii zjeść, opanować nerwy weszła gdzieśW okolicach śródmiejskich – północna część Ten tekst Sokoła mógłbym wyrecytować z pamięci w środku nocy, tak samo jak tabliczkę mnożenia, czy Inwokację. No dobra, może trochę przesadziłem z tą tabliczką mnożenia i Inwokacją, ale wiecie o co mi chodzi. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Każdy Ponad Każdym to po prostu kopalnia cytatów i kozackich wersów. Chyba każdy słuchacz rapu kojarzy wersy o Rysiu taksówkarzu, Janinie z warzywniaka, psie gładzącym wąs i Grzesiu, który swoje alibi przesiedział w jednym z kibli. Jednak to tekst o Marysi zapadł mi najbardziej w pamięci. Szczególnie, że Sokół podjął później współpracę z Marysią Starostą, która w pewnym momencie naprawdę była w szoku, kiedy to Sokół rzucił fanem ze sceny na jednym ze swoich koncertów niczym Action Bronson. Nie od dziś wiadomo, że Sokół jest jednym z lepszych tekściarzy w naszym kraju, a ten kawałek to potwierdza. #2 TEDE – Drin Za Drinem Kolejnym utworem, w którym roi się od kultowych tekstów jest Drin Za Drinem Tedego. TDF opowiada w nim historię imprezy w hotelu, która krótko mówiąc wymknęła się spod kontroli. Generalnie cała płyta z 2001 roku jest pełna świetnych wersów, które do dziś znajdują odzwierciedlenie w otaczającej nas rzeczywistości. Jednak to teksty z utworu Drin Za Drinem fani rapera zapamiętali najbardziej, a szczególnie te wersy: A ona najebana tańczyła na stoleA my napierdoleni, o żesz, kurwa, ja pierdolę Tede w rozmowie z 40kilovinyli przyznał, że cała zwrotka, w której padają te wersy tak naprawdę była freestylem nagranym w 2000 roku i kompletnie nie spodziewał się, że podczas koncertów ludzie będą recytowali ją z pamięci, zwłaszcza wersy o stole. Sam nawet byłem tego świadkiem podczas Polish Hip-Hop Festivalu w 2014 roku i muszę powiedzieć, że było to niesamowite przeżycie, gdy kilka tysięcy osób a capella rapuje wersy o tańczeniu na stole. #3 Hemp Gru – To Jest To Wilk na mikrofonie w głowie się nie mieściJebać leszczy z lamusami się nie pieścić Te mocne wejście Wilka WDZ w kawałku To Jest To przeszło już do historii. Reprezentant Hemp Gru pokazał, że jak wchodzić w bit, to tylko na grubo. Gdy pozostawi się te wersy bez kontekstu do reszty zwrotki faktycznie mogą one rozbawić, przez co wielokrotnie pojawiało się w formie memów, czy przeróżnych filmików. Takich jak ten w którym przerobiono zwrotki Wilka i Bilona w rytm czołówki kreskówki dla dzieci Tomek i przyjaciele. Jednak, gdy zestawimy je z resztą zwrotki Wilka, tworzą one spójną całość i kawał ulicznego rapu. #4 Pro8l3m – Tori Black Nie cofniesz się przed niczym, popęd w Tobie milczySpotka mnie Monika BrodkaTo zrobię z niej kopię tej sprośnej bitchyGłośniej kwiczy od dziewicy, ogień w piczy, słowa obietnicy Dokładnie pamiętam odczucia jakie towarzyszyły mi, kiedy pierwszy raz usłyszałem ten numer i słynne już wersy, w których Oskar przywołuje w kawałku Monikę Brodkę. Miałem dosłownie ciary. Nigdy wcześniej nie słyszałem jeszcze czegoś tak brudnego, wulgarnego i bezpośredniego, ale przede wszystkim tak cholernie dobrego technicznie i dobrze brzmiącego. Znałem wcześniej offbeatowe i surowe flow Oskara z Dobrego Towaru, ale tutaj przebił sam siebie. Generalnie, cały utwór jest osadzony w takiej stylistyce, jednak to te wersy odbiły się szerokim echem w mediach, nie tylko muzycznych. Co do Moniki Brodki, to podczas Męskiego Grania w 2017 roku zagrała Tori Black razem z Oskarem i Steezem. A tego chyba nikt się nie spodziewał. #5 Małolat – Horyzont Pamiętacie te czasy, kiedy hasztagi były prawie w każdym utworze? Małolat na pewno chciałby o nich zapomnieć. Szczerze nie wiem co raper tutaj miał na myśli. Utwór Małolata przepełniony jest bardzo słabymi linijkami, a hasztagi które pełnią role odwołań są nad wyraz nietrafione. Jest jednak jeden, który wzbił się ponad horyzont: Brzydzę się tym i nienawidzę tej branżyPieniądze rządzą wszystkim wokół mnie #Raiffeisen Hasztag Raiffeisen z miejsca stał się ulubieńcem słuchaczy. Od razu na Facebooku zaroiło się od memów i stron poświęconych tej linijce. Ciężko chyba o lepszy rozgłos utworu. Zacząłem się nawet zastanawiać, czy nie było to lokowanie produktu, ale chyba nigdy się tego nie dowiemy. #6 Molesta – Wiedziałem, Że Tak Będzie Chyba każdy z nas wychodził kiedyś z domu na imprezę i nie wiedział, o której godzinie z niej wróci. Wtedy zawsze też pojawiał się problem jak to powiedzieć rodzicom. Z odpowiedzią na te pytanie przychodzi legendarna warszawska grupa Molesta. W ikonicznym utworze Wiedziałem, że tak będzie z płyty Skandal wydanej w 1998 roku Vienio trzecią zwrotkę rozpoczyna tymi oto słowami: Nie zamykaj mamo dzisiaj drzwi, bo późno będęZ chłopakami idziemy dziś na kolędę Te wersy z miejsca weszły do mowy potocznej i stały się inspiracją dla innych raperów takich jak Onar, Miuosh, czy Kosi, którzy używali ich w swoich kawałkach. Pytanie tylko, czy Vienio pisząc ten tekst wiedział, że tak będzie? #7 Paluch – Kościół Mówią, Paluch to jest kocur, Paluch znalazł sposóbKażda mama wie, pyry lubią dużo sosu Kiedy Paluch gra ten numer na koncertach i przychodzi pora na refren, to publiczność wprost szaleje. Z początku może wydawać się, że nic tu do siebie nie pasuje. No bo jak, pyry? Skąd to tu się wzięło? Ale spokojnie, już tłumaczę. Zwróćcie uwagę na grę słowną, jaką szef Biura Ochrony Rapu sprytnie wplótł wersy refrenu swojego utworu. Pyry w gwarze poznańskiej dosłownie oznaczają ziemniaki, i naprawdę lepiej smakują polane sosem – sprawdzałem. Pyrami również nazywa się mieszkańców Poznania, którzy z reguły uważani są za skąpych i po prostu lubią być przy kasie. Moja mama niestety nie wiedziała co lubią pyry, ale może to dlatego, że nie jestem z Poznania. #8 Malik Montana – x Diho – Naaajak (prod. Kesz) Zapewne zastanawiacie się co w zestawieniu z wersami Sokoła, Molesty, czy Tedego robi Malik Montana i Diho. Też przez dłuższy czas zastanawiałem się czy ich tu umieścić, ale przecież też są elementem kultury hip-hop, a wersy które zapodał nam Diho w tym utworze są tak absurdalne, że przez wielu słuchaczy zostały uznane za fenomen. Zastanawiałem się również który wers z jego zwrotki był najbardziej by tu pasował, ale nie mogłem się zdecydować, więc wstawiłem kilka wersów Diho z jego dwunastowersowego wejścia. Bity, bity, bity jak te pizdy – rozjebaneKutas taki długi, że odbijam go kolanemDupy z erasmusa, młode Włoszki i HiszpankiDiho orangutan, wchodzi to się trzęsą szklankiJak jesteś już zmęczona, to mi wołaj koleżanki Prawda, że mocne? Aż sam nie wiem co mam o tym myśleć. Diho nigdy nie należał do wybitnych tekściarzy, szczególnie że w jego utworach wszystko sprowadza się do seksu. Co do tych wersów, słuchacze bardzo szybko je podłapali, co wcale nie jest dziwne, i masowo zaczęli tworzyć przeróbki z Diho jako orangutanem. Natomiast tekst o przyrodzeniu wszedł poniekąd w mowę potoczną. Pomimo tego, że mamy tu do czynienia z prawdopodobnie najgłupszymi wersami w polskim rapie, to poprzez memy stały się one poniekąd kultowe. #9 Sentino – Tatuażyk Skoro pojawił się Diho, to nie może zabraknąć w tym zestawieniu Sentino – polsko/niemieckiego rapera i założyciela grupy Get Money Live Life, z której ostatecznie został wyrzucony. Zanim jednak Sentino popadł w konflikt z prawie każdym w naszym kraju i wrócił do Niemiec, zdążył wydać w Polsce trzy mixtape’y i to właśnie z trzeciego wydawnictwa pochodzi ten cytat Jak zapowiadam wpierdol ściągam okularyPrawie jak Andrzej, nie będę gadał z wami Tatuażyk w momencie swojej premiery w 2016 roku krótko mówiąc stał się lekkim pośmiewiskiem wśród polskich słuchaczy. Delikatny wakacyjny bit i śpiewany refren wtedy były kojarzone z czymś obciachowym. Tym bardziej mało osób skupiło się na warstwie lirycznej tego utworu, a szkoda, bo mamy tam właśnie taką perełkę jak powyżej. Dopiero po kilku latach słuchacze zorientowali się jak dobrze Sentino składa rymy w swoich utworach. Wers o ściąganiu okularów to nawiązanie do książki gangstera Andrzeja Z. ”Słowika” pod tytułem Skarżyłem się grobowi, w której to „Słowik” opisał, że zanim przystąpił do bójki ściągał okulary. Sentino podobnie jak „Słowik” do rozliczania się ze swoimi oponentami ściąga okulary. Trzeba przyznać, że odwołanie pierwsza klasa. #10 Schafter – Niektórzy z Was powiedzą, że Schafter to przecież nie hip-hop. W takim razie, skoro to nie hip-hop, to w takim razie co innego. Tak czy inaczej w utworze pada chyba najdziwniejszy wers ostatniego roku, którego nikt się nie spodziewał. Robię jebany performance Czuję się, jakbym grał w Warblade Twoja hoe mówi: „mocniej” Nigdy nie jest dobrze ~ Wojtek I to właśnie ten „Wojtek” sprawił, że wersy Schaftera stały się tak popularne wśród słuchaczy. Sposób w jaki imię Wojtek zostało przez niego zaintonowane, z krótką ale wymowną przerwą pozwoliło refrenowi lepiej wybrzmieć, a nuta lekkiego absurdu (no bo kto wplata z pozoru niepasujące do całej koncepcji imię do refrenu piosenki) spowodował, że słuchacze oszaleli tworząc liczne przeróbki (jak ta, w której każde słowo w numerze Schaftera zastąpiono „Wojtkiem”) i oczywiście memy, które obecnie pozwalają określić co stało się popularne. Na samym wstępie chciałbym od razu wyjaśnić, że nie jest to żaden spis, bądź ranking najlepszych wersów w historii polskiego rapu. Słowo „kultowy” w odwołaniu do definicji słownikowej oznacza coś popularnego w danej grupie społecznej. Tworząc tę listę chodziło mi dokładnie o coś takiego, czyli o wersy, które przede wszystkim weszły do świadomości słuchaczy niezależnie […] Najlepszy polski raper.? ♥ 2012-05-22 15:10:54 Najlepszy raper polski to ? 2012-03-31 14:07:08 Jaki raper w Polsce wg Ciebie ma najlepsze flow ? 2012-04-13 22:36:08 221 570 słuchaczy Ostry, właśc. Adam Ostrowski (ur. 15 maja 1980 roku w Łodzi) – polski raper i producent. Od urodzenia związany z dzielnicą Bałuty, gdzie mieszka i… Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Eldo 89 333 słuchaczy Leszek "Eldo" Kaźmierczak, znany także jako Eldoka, urodzony 27 lipca 1979 roku w Warszawie. Raper, członek nieistniejącej już grupy Grammatik.… Chada 30 404 słuchaczy Chada, właściwie Tomasz Chada, znany również jako Ciemnej Strony Zwierzchnik (ur. 24 sierpnia 1978 roku w Warszawie) – polski raper. Reprezentuje… Paktofonika 118 165 słuchaczy Paktofonika (PFK) – polski zespół hip-hopowy z Katowic i Mikołowa, powstały w 1998 r. Został rozwiązany wiosną 2003 zespołu wiąże… Sobota 34 774 słuchaczy Michał Sobolewski szerzej znany pod pseudonimem SOBOTA to niezwykle uzdolniony i charyzmatyczny raper/MC . W roku 1998 został członkiem… Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz donGURALesko 78 248 słuchaczy donGURALesko (wł. Piotr Górny; ur. 8 marca 1980 w Poznaniu) to polski raper, znany również pod pseudonimami „esko”, „Hardkorowy Papa”, „DGE”,… Zeus 126 831 słuchaczy Zeus, właściwie Kamil Rutkowski (ur. 18 grudnia 1983 w Łodzi) - polski raper i producent muzyczny z Łodzi działający od 1998 roku. Zaczynał w… Pyskaty 20 274 słuchaczy Pyskaty, czyli Przemysław Chojnacki - to jeden z pionierów warszawskiego rapu, który obecny jest na polskiej scenie hip-hopowej od 1995 roku.… Pezet 115 026 słuchaczy Pezet, właściwie Jan Paweł Kapliński (ur. 18 kwietnia 1980 r. w Warszawie) – polski raper i osobowość telewizyjna, a także Ten Typ Mes 68 606 słuchaczy Ten Typ Mes zwany Mesem właściwie Piotr Szmidt - ur. 24 grudnia 1982r. w Warszawie. - polski raper, producent muzyczny oraz DJ. Właściciel wytwórni… Vixen 125 802 słuchaczy Vixen - Kobiecy zespół glam/hard rockowy. tag dla polskiego wykonawcy to V!xen. Prosimy o poprawne opisanie… Fokus 52 503 słuchaczy Wojciech Alszer (ur. 13 marca 1980 w Katowicach), polski producent i artysta hip hopowy, znany także pod pseudonimami Fokus i Fokusmok,… Flint 19 228 słuchaczy Pod tą nazwą występuje więcej niż jeden wykonawca:1) Keith Flint (ur. 27 marca 1969 r. w Braintree, Anglia) – brytyjski muzyk, wokalista zespołu… Pih 42 976 słuchaczy PIH (zapisywane także jako Pihszou, PeIHa), właściwie Adam Piechocki ur. 9 września 1977 w Białymstoku – polski raper. W 2002 roku ukończył… Płomień 81 45 848 słuchaczy Polska grupa tworząca muzykę rap. Zespół wywodzi się z warszawskiego Ursynowa, tworzyły go niegdyś 3 osoby: Pezet, Onar oraz Deus. Obecnie… Pięć Dwa Dębiec 50 066 słuchaczy Pięć Dwa (Pięć Dwa Dębiec, 52 Dębiec, 52), polski duet muzyczny z pogranicza rapu/trip-hopu. Założony w 1999r. w mieście Poznań przez Przemysława… Rychu Peja SoLUfka 23 146 słuchaczy Peja - Ryszard Andrzejewski, ur. W 1976 roku w Poznaniu. Kiedyś trenował Judo. Rychu jest jednym z założycieli jednego z pierwszych zespołów… Małpa 53 789 słuchaczy Łukasz Małkiewicz (ur. 1985) - mieszkaniec i miłośnik Torunia, raper, członek zespołu Proximite. 15 listopada 2009 ukazała sie pierwsza solowa płyta… Reno 18 189 słuchaczy Reno (Bełchatów) - nagrywa od ok. ‘97 roku, solo i w projekcie „Jedni z Dwóch” wtedy jeszcze jako Rentgen z Porą, z którym nagrał numery z… Grammatik 51 552 słuchaczy Polska grupa muzyczna wykonująca RAP. Powstała 1997 roku w Warszawie z inicjatywy Eldo i Jotuze. Raperzy początkowo współpracowali z Szychą z… Mor 29 529 słuchaczy Zespół muzyczny powstały pod koniec 1997 na warszawskim Ursynowie. W jego skład weszło trzech raperów: Wigor (związany wcześniej z 2CW),… .
  • bbxl1537fz.pages.dev/371
  • bbxl1537fz.pages.dev/501
  • bbxl1537fz.pages.dev/948
  • bbxl1537fz.pages.dev/9
  • bbxl1537fz.pages.dev/879
  • bbxl1537fz.pages.dev/812
  • bbxl1537fz.pages.dev/127
  • bbxl1537fz.pages.dev/55
  • bbxl1537fz.pages.dev/165
  • bbxl1537fz.pages.dev/646
  • bbxl1537fz.pages.dev/320
  • bbxl1537fz.pages.dev/438
  • bbxl1537fz.pages.dev/304
  • bbxl1537fz.pages.dev/583
  • bbxl1537fz.pages.dev/77
  • najlepszy raper w polsce