Tak, moja teściowa jest jaka jest, ale nie mów jaka jest, nie dokładaj oliwy do ognia. To jej sprawa. Pogódź się na to co jest. Nie myśl, że Twoja teściowa jest nietaktowna, bez klasy, nuworyszowska, że nie rozumie, że materializm i silne emocje związane ze strachem i posiadaniem, którymi zaraziła syna, odcinają go od niego samego.
Magda_Niemyjska: Najlepiej sprawę omówić z mężem, któremu łatwiej będzie zapanować nad tą relacją. Od Pani, teściowa, gorzej przyjmie takie uwagi niż od własnego syna. Proszę na spokojnie w miłej atmosferze przedstawić swoje prośby mężowi i poprosić, by wytłumaczył delikatnie swojej mamie, jak widzicie państwo jej rolę. Warto teściową zaangażować w sprawy, które Pani wydają się OK. Jeśli razem ustalicie zakres, w który ona może wejść, łatwiej będzie pilnować tych granic. Trzeba zrozumieć, że ona pewnie bardzo się cieszy i chce pomóc, może, np. spacerki. Mogłaby Pani sobie odpocząć. Będą dla niej wystarczającym wkładem w opiekę nad wnuczkiem. Potrzeba wiele delikatności i zrozumienia dla was obu. Tutaj najlepszym mediatorem wydaje się być mąż. :) Magdalena Niemyjska - doula. Zajmuje się przygotowaniem do porodu, towarzyszy kobietom i ich partnerom przy porodzie, wspiera rodzinę także po nim. Od niemal trzech lat współpracuje z krakowskim Centrum Położniczym Koala, gdzie przygotowuje pary do porodu, karmienia piersią i opieki nad noworodkiem. Bliska jest jej idea naturalnego rodzenia. W swojej pracy stara się otworzyć kobiety na ich własną siłę i moc rodzenia, by mogły doświadczyć porodu jako sytuacji pozytywnej i transformującej. Zachęca debiutujących rodziców do bliskości z dzieckiem i zaufania intuicji. Wspiera i doradza im laktacyjnie, uczy nosić w chuście.
interna test ciążowy endokrynologia ciąża badanie krwi ginekologia dziecko antykoncepcja hormonalna badanie hormonów tarczycy cykl miesiączkowy. Witam, sam już nie wiem, jak sobie radzić z chorobą żony i czasem mam wrażenie, ze sam niebawem oszaleję. Jesteśmy młodym małżeństwem- mamy po 25 lat, od 5 lat po ślubie. Obawiam się, że wychowałam potwora :P teraz wtrąca się dosłownie do wszystkiego! wie nawet lepiej w co moje dziecko chce być ubrane danego dnia! planuje mój dzień najczęściej tak by to ona mogła zabierać mała na spacery i spędzać z nią jak najwięcej czasu... pomóżcie jak dać jej do zrozumienia to, że jednak trochę za bardzo się angażuje w wychowanie bądź co bądź mojego dziecka.. bardzo nie chciałabym jej urazić bo naprawdę bardzo mi pomogła i jestem jej za to wdzięczna ale są jakieś granice... Odpowiedzi na to pytanie znajdziesz na stronie Rodzice Radzą.
Myślę że może w ten sposób próbuje nas do siebie zbliżyć i zaprzyjaźnić. Moja teściowa wspiera ją w jej działaniach. Jeśli tak bardzo kocha swojego wnuka, powinna go przyjąć, gdy zajdzie taka potrzeba. Ja wiążąc się z moją żoną, nie wiedziałem, że ma syna, a teraz ona każe mi wychowywać nie swoje dziecko. Oceń artykuł.

Wtrącanie się w wychowanie dziecka przez teściową od zawsze było negatywnie postrzegane przez rodziców. Jednak bardzo często przymyka się na to oko i nie zwraca szczególnej uwagi swojej teściowej. Jakich zachowań nie wolno bagatelizować? Jak sobie z nimi radzić? Oto 3 sposoby na wtrącającą się teściową, które warto zastosować. Iren_Geo @ Ustal zasady Ważne, aby zasady jeśli chodzi o kontakt z wnuczkami zostały otwarcie przedstawione. Przytoczenie od samego początku zasad może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli czujesz, że problem z teściową zaczyna dotykać także Ciebie to koniecznie przedstaw swoje warunki. Ignoruj Czasami ignorowanie rad teściowej może okazać się najlepszym rozwiązaniem. Postaraj się wysłuchać to co ma do powiedzenia i jeśli uznasz, że to totalna bzdura to zignoruj jej wywody. Bardzo często okazuje się, że myślenie naszej teściowej jest już odrobinę zaściankowe i nie zbyt dobrze wpłynie na nasze dziecko. Wytłumacz, że gracie do jednej bramki Postaraj się od samego początku wytłumaczyć swojej teściowej, że Tobie też zależy na dobru waszego dziecka, w końcu jesteście jego matką. Wspólna rozmowa z pewnością w jakiś sposób umocni wasze więzi i polepszy kontakt. Rodzina & Dziecko Dziecko wychowanie dziecka dziecko dzieci | 23 maja Teściowa chce wychowywać moje dziecko - jak sobie z tym poradzić? 2019-05-23 07:32:35 2019-05-16 12:01:13

Tłumaczenie hasła "wychowywać (dzieci)" na angielski . raise (children) jest tłumaczeniem "wychowywać (dzieci)" na angielski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Większym problemem jest to, że samotne matki nie są w stanie kontro lować — wychowywać — dorastających synów. ↔ The greater problem is that mothers alone find it difficult to control—that is, to civilize—teenage Forum: Oczekując na dziecko Byłam dzisiaj jeden dzień w szpitalu – udało się po mojej interwencji – wszystkie wyniki były OK, obiecał mi to też mój gin. Ale wiecie jak to jest ze szpitalami łatwo wejść gorzej wyjść ale ja się uparłam. kazali mi wrócić za dwa tygodnie znowu na moją córeczką została teściowa, po powrocie do domu stwierdziła,że skoro wszystkie badania wyszły dobrze to znaczy, że lekarze coś ukrywają przed nami! i wszystkiego nie mówią!, że coś jest nie tak. Mój mąż patrzył tylko z przerażeniem na moją reakcję a ja zacisnęłam zęby i poszłam się popłakać do łazienki. Kto jak kto ale teściowa zawsze pocieszy! Pozdrawaim Olga, Nina i dzić

Nie mam zamiaru chrzcić dziecka miesięcznego, bo tak mi wygodniej. Chcę dojść do siebie i dać dziecku trochę czasu, a nie je wywlekać na mszę i obiad- bo oczywiście jak to żeby nie

Adobe Stock Z moją teściową nie widujemy się często, ale w święta niestety musimy się spotkać. To dla mnie tortura! Znów się nasłucham, że Mania jest pyskata, za chuda, a ja sobie z nią nie radzę. No niestety, moje dziecko nie będzie spełniać oderwanych od rzeczywistości oczekiwań babci. Święta powinny być okazją do pełnych ciepła i miłości spotkań z rodziną, niestety często jest zupełnie odwrotnie. Podczas świątecznych kolacji wychodzą na wierzch stare, rodzinne spory, bliscy nie mogą powstrzymać się od kłótni i kąśliwych uwag. A jeśli biorą w tym udział dzieci, może zrobić się naprawdę nieprzyjemnie. Jedna z naszych czytelniczek podzieliła się z nami swoją historią – jej teściowa od lat traktuje Boże Narodzenie jako okazję do krytykowania i obrażania synowej. A wszystko kręci się wokół wnuczki! Teściowa robi ze świąt piekło. Krytykuje mnie i moje dziecko! „Zbliża się Boże Narodzenie, a ja czekam na ten czas jak na ścięcie. Zamiast się cieszyć na wspólne świętowanie i odpoczynek, zajadam stres czekoladkami, bo już wiem, co będzie się działo na wigilijnej kolacji. Przyjedzie do nas moja upiorna teściowa, która wie lepiej ode mnie, jak powinnam wychowywać moją córkę! Z mamą mojego męża nie utrzymujemy zbyt ścisłych kontaktów, ale i tak wydaje jej się, że ma prawo wtrącać się w nasze życie. A konkretnie w moje metody wychowawcze! Jak na złość robi to zawsze w święta, kiedy akurat mam chwilę, żeby odsapnąć od codzienności. W zeszłym roku przeszła samą siebie. Zaczęło się od skrytykowania koloru ścian i naszej nowej kuchni, ale to jeszcze mogłabym przełknąć. Najgorsze jest to, że ona obraża moją córeczkę! Naprawdę mogłabym puścić mimo uszu uwagi na temat mojej rodzicielskiej nieudolności – podobno córka wchodzi mi na głowę, nie znam się na dzieciach, rozpuszczam dziecko i źle je karmię. Ok, rozumiem, że kiedyś było inne podejście do wychowania, moja teściowa zatrzymała się na metodach rodem z PRL-u, a w dodatku wyrzuca to wszystko z siebie w święta, bo kiedy indziej się nie widzimy. Nawet trochę mi jej żal. Ale żeby czepiać się dziecka?! Moja Mania ma 5 lat, a już usłyszała od babci, że źle wygląda, bo powinna być bardziej okrągła na buzi i mieć pulchniejsze uda. Córka płakała potem w poduszkę i przestała chodzić w spodniach, żeby nie było widać jej ud! Zdaniem teściowej Mania powinna też rzucać się jej na szyję i pozwalać się całować, gdy tylko babcia tego chce. Naprawdę mnie to wkurza! Mania też zaprotestowała, wręcz odepchnęła babcię, gdy ta chciała ją przytulać na siłę. Dowiedziałam się wtedy, że nie panuję nad dzieckiem i to wszystko moja wina. Piotrek zawsze stoi na uboczu, zresztą jego mamusia nie krytykuje, uważa, że zdominowałam męża i nie daję mu swobody w wychowaniu Mani. Nie wiem, jak przeżyję te święta. Może powinniśmy przestać zapraszać teściową?”. Marianna Zobacz też: „Ostatni raz przyjęłam księdza po kolędzie. Nikt mi nie będzie dziecka straszył!” [LIST DO REDAKCJI] „Nienawidzę Wigilii i Świąt. Znów wszyscy będą pytać, kiedy dziecko, a mam za sobą trzy poronienia…” [LIST DO REDAKCJI] „Nie puszczacie dzieci na religię? Nie powinniście obchodzić Wigilii i Świąt!” [LIST DO REDAKCJI] Adobe Stock „Nie jadę na święta do rodziców. Nie chcę, by dziecko miało zmarnowane Boże Narodzenie” [LIST DO REDAKCJI] Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się z krzykiem, kłótniami, wiecznym lamentem mojej mamy, jak to ona nienawidzi świąt, bo tyle pracy. Nie chcę, żeby moje dziecko przeżywało to, co ja kiedyś. Mój syn zasługuje na piękne i spokojne święta! Postanowiłam, że te święta Bożego Narodzenia spędzimy tylko we trójkę – ja, mój mąż i nasz synek Mikołaj. Pierwszy raz w życiu mam odwagę przeciwstawić się odwiecznej tradycji spędzania świąt u moich rodziców. Oboje z mężem jesteśmy jedynakami, jego rodzice nie żyją. Boże Narodzenie zawsze więc spędzamy z moją rodziną. Czy z chęci? Nie, raczej: „bo tak wypada”, „bo co ludzie powiedzą”, „bo jeśli nie przyjedziemy, to moim rodzicom będzie przykro”. Teraz jednak postanowiłam przeciwstawić się tradycji – nie chcę spędzać świąt w stresie, z krzykiem i pretensjami. Moi rodzice mówią, że jestem wyrodną córką, że jestem niewdzięczna. Ale nie pamiętają, ile razy płakałam przez nich w święta. Moje dziecko nie będzie płakać – czuję, że moim obowiązkiem jest zadbanie o to i zapewnienie mojemu ukochanemu synkowi spokoju podczas Bożego Narodzenia. Szanuję moich rodziców, ale są... toksyczni! Moja mama jest złośliwą i podłą kobietą. Tak, teraz mam odwagę dokładnie tak ją nazywać. Od lat mam wrażenie, że gdyby mogła – utopiłaby mnie w łyżce wody. Opowiada kłamstwa o mnie i o moim małżeństwie. Gdy wyszłam za mąż za Maćka, decyzję o dziecku przełożyliśmy „na później”. Chcieliśmy nacieszyć się sobą, życiem, podróżować. Postanowiliśmy, że o dziecko zaczniemy się starać dopiero za kilka lat. Ale był to świadomy wybór. Natomiast moja mama, ta podła kobieta, latała po swoich koleżankach i opowiadała, że nie mogę zajść w ciążę. Że na pewno jestem na coś chora. Że co ze mnie za żona. Po prostu bzdury wyssane z palca. Z kolei tuż po moich zaręczynach, gdy pochwaliłam się pierścionkiem – ona chciała go przymierzyć. A w naszej rodzinie od lat pokutuje przekonanie, że jeżeli ktoś przymierzy pierścionek zaręczynowy, to przyszłą pannę młodą czeka pech i... Adobe Stock Życzenia na Boże Narodzenie – staropolskie, religijne, krótkie, piękne i śmieszne życzenia świąteczne Część życzeń na Boże Narodzenie padnie przy wigilijnym stole, ale nie z każdą bliską osobą uda się spotkać osobiście. Jeśli nie masz czasu do wszystkich zadzwonić, wyślij życzenia SMS-em lub e-mailem. Oto nasze propozycje – śmieszne i poważne, krótkie i dłuższe, religijne, staropolskie i nowoczesne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystkie można wydrukować. Oto aż 52 propozycje życzeń świątecznych w różnym tonie . Mamy dla was zarówno poważne i religijne życzenia na Boże Narodzenie, jak i te wesołe. Możesz wypisać je na świątecznej kartce pocztowej lub wysłać np. SMS-em. Wysyłanie życzeń na Boże Narodzenie jest naszym polskim zwyczajem, który warto kontynuować. Choć w dzisiejszych czasach nadawanie kartek to rzadkość, warto wrócić do tej tradycji i wysłać świąteczny list z życzeniami. Z pewnością adresatowi zrobi się bardzo miło! Na końcu dołączamy plik pdf. z życzeniami gotowy do druku. Spis treści : Staropolskie życzenia na Boże Narodzenie Religijne życzenia bożonarodzeniowe Krótkie życzenia na Boże Narodzenie Piękne życzenia na Boże Narodzenie Śmieszne życzenia i wierszyki na Boże Narodzenie Poważne życzenia świąteczne na Boże Narodzenie Uniwersalne wierszyki na Boże Narodzenie i Nowy Rok Staropolskie życzenia na Boże Narodzenie W przypadku bliskich, którzy wysoko cenią tradycję, świetnie sprawdzą się życzenia bożonarodzeniowe, które nawiązują do staropolskich zwyczajów i sformułowań. Jak obyczaj stary karze według ojców naszej wiary pragnę złożyć wam życzenia w dniu Bożego Narodzenia Niech ta gwiazdka pomyślności Co zabłyśnie wam o zmroku Zaprowadzi was do szczęścia W nadchodzącym Nowym Roku *** Mały Jezus nadchodzi, Powinszować się godzi, Szczęścia, zdrowia i chleba I co więcej potrzeba. Pieniędzy, dobytku I wszelkiego użytku *** Staropolskim obyczajem, Gdy w Wigilię gwiazda wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia Przy tej pięknej sposobności I my życzym Wam radości, Aby wszystkim się darzyło, Z roku na rok lepiej było. *** Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok! Żeby Was nie bolała głowa ani bok, Żeby Wam się darzyło, mnożyło, kociło. Żebyście mieli dzieci... Adobe Stock/ Premier Morawiecki zapowiedział obostrzenia na Boże Narodzenie Aktualna sytuacja pandemiczna nie wygląda dobrze, dlatego konieczne będą kolejne ograniczenia. Czy spotkamy się z najbliższymi przy świątecznym stole? Przekonamy się o tym w najbliższych dniach. W ubiegłym roku przy wigilijnym stole mogli zasiąść wszyscy domownicy plus nie więcej niż 5 osób spoza gospodarstwa domowego. Będą obostrzenia na Święta: to pewne – Jutro lub pojutrze przedstawimy zaostrzenia w związku ze świętami i mutacją Omikron – zapowiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Premier zaznaczył, że sytuacja pandemiczna w Polsce aktualnie „przedstawia się bardzo niedobrze” i „mamy dużo zgonów”. – To zgony przede wszystkim osób niezaszczepionych – zaznaczał – Wśród tych zaś, które są zaszczepione i spotyka je ta największa tragedia, to osoby, które dotknięte są wieloma innymi chorobami – dodał. – Będziemy wzmacniać mechanizmy obowiązku szczepień; rozważamy wzmocnienie obostrzeń wobec niezaszczepionych – zapowiedział Mateusz Morawiecki. Premier zaznaczył także, że wariant Omikron „pewnie już jest w Polsce”, a zidentyfikowanie pacjenta to tylko kwestia czasu. W związku z tym rząd opracował nowe obostrzenia, które będą obowiązywać w trakcie świąt Bożego Narodzenia. Jakie dokładnie, przekonamy się w najbliższych dniach. Źródło: Zobacz także: Chrońcie niemowlęta przed niezaszczepionymi na COVID! Szczepią młodsze dzieci na potęgę. Zaczyna brakować dawek Spór rodziców o szczepienie dziecka na COVID. Są zdecydował Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?

Mówiła na przykład: „Niepotrzebnie tak wietrzycie pokój, przez to Antek choruje" albo „Moje dziecko nigdy by się do mnie tak niegrzecznie nie odezwało". Każdy tego typu komentarz odczytywałam jako komunikat: jesteś złą matką. PRZECZYTAJ TAKŻE: W relacji synowa-teściowa jest dużo strachu, jak zareaguje druga strona
1 2011-01-13 18:02:50 Ostatnio edytowany przez plusza24 (2011-01-13 18:12:16) plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Temat: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 2 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-01-13 18:11:12 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza24 napisał/a:Ja np. muszę już walczyć o swój teren słuchałam cierpliwie do tej pory jakieś zakazy nakazy czego to ja nie muszę... ale powiedziałam sobie dość!!!!!!!!A wydawałoby się, że 24 letnia kobieta i przyszła matka jest już dojrzała Wychodząc za mąż "weszłaś" do męża rodziny. Więc może spróbuj się z tą rodziną integrować a nie stawaj do walki. Przecież wiesz, że mogą sobie mówić co chcą, a Ty i tak zrobisz tak, jak uważasz za najwłaściwsze Czy z mamą też walczysz jak próbuje Ci cokolwiek radzić? Troszkę więcej dystansu i luzu, dla własnego i dziecka dobra "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 3 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 18:14:49 Ostatnio edytowany przez plusza24 (2011-01-13 18:28:56) plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 4 Odpowiedź przez **Rybusia** 2011-01-13 18:19:03 **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Przykro mi plusza że nie masz takliej przyjaciółki Widocznie teściowa lubi milo by było jak by coś tam kupiła dziecku ale nie mówiła co masz robić...Bo to już przesada Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 5 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 18:27:55 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 6 Odpowiedź przez **Rybusia** 2011-01-13 18:34:53 **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Oj niepozwoliła bym żeby tesciowa wychowywała moje dziecko nawet moja własna mama. fakt jestesmy przyjaciółkami teraz daleko do siebie mieszkamy i tęsknimy za sobą. wiec to troche wiem jak teściowa nato ale gdy by dziecko się mi urodziła ja zapraszam mame do siebie na tydzień wtedy będę spokojna że jest osoba która mnie wychowała i do tego fachowa pielęgniarka. Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 7 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 18:38:25 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 8 Odpowiedź przez **Rybusia** 2011-01-13 18:47:53 **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? No to masz nie za ciekawie naprawdę..Więc musisz postawić na swoje... Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 9 Odpowiedź przez Medel 2011-01-13 18:50:12 Medel Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-05-27 Posty: 1,049 Wiek: nie za dużo, nie za mało :) Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Anhedonia napisał/a:plusza24 napisał/a:Ja np. muszę już walczyć o swój teren słuchałam cierpliwie do tej pory jakieś zakazy nakazy czego to ja nie muszę... ale powiedziałam sobie dość!!!!!!!!A wydawałoby się, że 24 letnia kobieta i przyszła matka jest już dojrzała Wychodząc za mąż "weszłaś" do męża rodziny. Więc może spróbuj się z tą rodziną integrować a nie stawaj do walki. Przecież wiesz, że mogą sobie mówić co chcą, a Ty i tak zrobisz tak, jak uważasz za najwłaściwsze Czy z mamą też walczysz jak próbuje Ci cokolwiek radzić? Troszkę więcej dystansu i luzu, dla własnego i dziecka dobra hehe dobre, nie rozumiem dlaczego uważasz że jest niedojrzała? Dlatego że chce sama zajmować się swoim dzieckiem i nie dawać sobą rządzić? A dlaczego to teściowa jako dorosła i ta "dojrzała" nie da im spokojnie cieszyć się soba i wychowywać własne dziecko i robić co chcą? Przecież to ich życie? Może i weszła do rodziny męża ale to nie znaczy że ma się zgadzać na wszytko i ciągle robić to co jej teściowa każe. A niestety teściowe mają to do siebie że wydaje im się że są najmądrzejsze i wszyscy mają skakać jak one zechcą. Jak się raz czy dwa razy z grzeczności ustąpi czy nie komentuje to odrazu łapia wiatr w żagle. Niestety czasami trzeba walczy żeby człowieka nie zdominowały. I ja się zgadzam z pluszą24. Walcz o swoje i nie daj się. a jak nie rozumie że to twoje życie i ty wychowujesz swoje dziecko to już jej problem a ty się nie przejmuj. JA też nigdy w życiu nie dała bym teściowej wychowywać dziecka ani mówić mi co mam robić. Oma ma swoje dzieci i przy nich robiła co chciała a teraz niech już się usunie, a nie wścibia nos. Może niektórzy mają fajne teściowe, które się nie wtrącają więc nie widzą problemu ale ja niestety takiego szczęścia nie mam i rozumiem cię świetnie plusza24. 10 Odpowiedź przez **Rybusia** 2011-01-13 19:00:39 **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza shedir ma racjęMusisz walczyć o swoje i być po drugie to teraz nie wolno ci się denerwować i to akurat teąciowa powinna wiedzieć przecież też kiedyś była w ciąży... Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 11 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-01-13 19:06:34 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2011-01-13 19:08:59) Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? shedir napisał/a:hehe dobre, nie rozumiem dlaczego uważasz że jest niedojrzała? Dlatego że chce sama zajmować się swoim dzieckiem i nie dawać sobą rządzić? A dlaczego to teściowa jako dorosła i ta "dojrzała" nie da im spokojnie cieszyć się soba i wychowywać własne dziecko i robić co chcą? Przecież to ich życie? Może i weszła do rodziny męża ale to nie znaczy że ma się zgadzać na wszytko i ciągle robić to co jej teściowa każe. A niestety teściowe mają to do siebie że wydaje im się że są najmądrzejsze i wszyscy mają skakać jak one he - dlatego, że rodzina to nie RING zapaśniczy i dlatego, że powinna być spokojna dla dobra swego i dziecka (bo jest w ciąży) NIE DENERWOWAĆ się niepotrzebnymi awanturami!Gdzie ja napisałam, że ma się teściowej podporządkować i godzić na wszystko? Napisałam, że niech se gadają co chcą, a ona niech robi co uważa za słuszne. Jej teściowej nie znam, może jest "prosta jak budowa cepa", może władcza, może przemądrzała ALE z łaski swojej nie generalizuj Dużo miałaś tych teściowych? Bo ja 2 i wiem, że je krzywdzisz swoją opinią "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 12 Odpowiedź przez Medel 2011-01-13 19:24:11 Medel Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-05-27 Posty: 1,049 Wiek: nie za dużo, nie za mało :) Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy???Oczywiście że nie ale z niektórymi się nie da. Może twoje obydwie teściowe są ok ale nie każdy ma takie szczęście. Jak się wchodzi do nowej rodziny to zawsze się chce żeby kontakty był i wszyscy się lubieli i na początku znosi się wiele rzeczy. Ale nie każda teściowa potrafi to zrozumieć mimo próśb, rozmów itd. Ludzie są różni. Ja ma jedną teściową i mam nadzieję że tak zostanie ale widać trafiłam akurat na tą z gorszej strony. A szkoda. 13 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-01-13 19:37:30 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2011-01-13 19:39:17) Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Pewnie shedir, że tak. plusza, przykro mi że nie masz mamy. To, że nie powinnaś się denerwować nie znaczy, że masz dać wejść sobie na głowę, przemilczaj głupotę w miarę możliwości. Będzie Ci może trudno, bo przy niemowlaku czasem niezbędna jest pomoc. Daj Ci boże spokojne i grzeczne dzieciątko "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 14 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-13 19:49:50 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? ja tez mieszkam z tesciami rozumiem Cie plusza ja przechodzę podobne piekło!! moja tesciowa jak bylam w 3 miesiącu ona juz przemeblowania i miejsce dla pokoiku dla dziecka robiła! juz mebelki i kolr scian wybierała... gdzie łożeczko bedzie stało...jakie przybory bede potrzebowac i inne duperele!!! ale na szczescie tez mąż stanął w mojej obronie!! i oby dwaj powiedzielismy im że to my bedziemy rodzicami i to my bedziemy wychowywac naszego synka i bedziemy podejmowac decyzje!! A ona wielce oburzona bo przeciez niewinnie ona CHCE tylko pomóc!! ok pomoc- pomocą a wpieprzanie się to druga sprawa!! więc jej powiedziałam że my zostaniemy rodzicami a ona mi sie w zdanie wtracila i że nic nie mamy pojecia o małych dzieciach... to musiałam podnieść ton i jej powiedziałam : NO WŁASNIE MY BEDZIEMY MŁODYMI RODZICAMI I MUSIMY SIĘ NAUCZYĆ I TEZ POPELNIAĆ BŁĘDY BO INACZEJ SIE NICZEGO NIE NAUCZYMY JAK ZA KAŻDYM RAZEM BEDZIE NAM KTOS MÓWIŁ CO MAMY ROBIĆ I WOGÓLE! powiedziałam jej również że WIEM ŻE MAMA CHCE POMÓC ALE JAK MAMA BYŁA MŁODĄ TO TEŻ MUSIAŁA SIĘ WSZYSTKIEGO NAUCZYC I NIE MA NAM TEGO ZABIERAĆ!! i musi dac NAM uczyć sie wychowywac naszego synka a jak coś bede potrzebowac to wiem do kogo mam się zwrócić!!! zamknęła się ale widzę ze nie spodobało jej się to co jej powiedziałam!! mój mąż jest adoptowanym dzieckiem jak i jego siostra i moja tesciowa nie wie co znaczy byc w ciąży, spuchniete nogi, zgaga, hormony itd nie rozumie tego! tylko najlepsze jest to że ona swoich dzieci nie wychowywała tylko jej dzieci mama wychowywała bo ona robiła kariere w pracy! i naprawde wiemy że oni nie maja zielonego pojęcia o maluszkach a tym bardziej że ich wychowywanie dzieci zaczeły się gdy mój mąż miał 9 lat to wetdy babcia zmarła i juz matka musiała sie nim i siostra zająć!! a pamięta z dzieciństwa tylko jak matka darła się na nich bo miało być wszystko idealne a ojciec ich bił bo trzeba bylo pokazać w domu kto jest panem!! dlatego mąż strasznie nie chce by mama jego nawet pilnowała maluszka i czekamy uporczywie aż przyjedzie moja mama z zagranicy! nawet teraz jak przyjezdza do nas w odwiedziny rodzina z małym dzieckiem to tak jak ich obserwuje to nawet podejsc i zagadac takiego maluszka nie umią i się tylko takiemu dziecku patrza na rece by czegos nie ubrudziło, poplamiło gdzie idzie i co robi!! na dodoatek mojego męża siostra jest chora psychicznie i jest dosc agresywnyum dzieckiem!!! więc ja mówie że nie ma mowy bym mojego synka zostawiła z tesciową i siostra meza bo mogłaby mu cos zrobić!! ale sie rozpisałam... dla mnie to jest dość drażliwy temat, na dzien dzisiejszy szukamy domu by isc na swoje bo wiem ze tutaj mieszkając nie jest na długą mete!! i wiem że potem bedzie tez problem że maluch płacze w nocy albo np jak podrosnie że cos stukło... ale ciesze sie i JESZCZE na duchu podtrzymuje mnie mój mąż wię cjakos daje radę ale nie wiem jak to bedzie dalej!!! mieszkając z nimi 2 lata jednego sie nauczyłam... zeby coś wytłumaczyc i powiedziec tesciom by zrozumieli trzeba sie troszke chamsko odezwac i stanowczo postawic na swoim i powiedzieć co się mysli!!! bo mówiąc łagodnie by ich nie urazic albo jakos otaczając ta sprawe słowami to gówno pomoże!!! wiec trzeba mówic prosto z mostu!!!a rozmawiałaś z mężem o tym? Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 15 Odpowiedź przez MissClaudia 2011-01-13 20:08:33 MissClaudia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-11 Posty: 6,506 Wiek: 29 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? my też mieszkamy z rodzicami męża i przechodzimy podobne sytuacje jak piszecie. w ciąży wysłuchiwałam, że mało jem zdrowych rzeczy, mało spaceruję, mało się ruszam, dziecku zaszkodzę itd. Nie odzywałam się, bo wydawało mi się to niestosowne, bo mieszkamy z nimi, bo nam pomagają, było mi głupio się odezwać żeby nie wyjść na niewdzięczną. Jak mała się urodziła było jeszcze gorzej, jak tylko zaczęła płakać teściowa już była u nas w pokoju, bo na pewno dziecko coś boli albo coś źle zrobiliśmy, były komentarze, że źle karmię, źle przewijam, źle odbijam, źle kąpię, źle ubieram... bo ona 4 dzieci wychowała i wie lepiej, ma doświadczenie... Szanuję teściową i jej współczuję bo leczy się od kilku lat na raka i czasem nie czuje się najlepiej i wtedy jest jeszcze gorsza. Miała do mnie żal i pretensje, że nie chcę jej małej zostawić jak gdzieś wychodzimy nawet na godzinę, a ja nie chcę bo wolę ją mieć ze sobą niż się martwić, co jej babcia robi "po swojemu". Tym bardziej, że teściowa wierzy w "schynięcia" i że dziecko wtedy trzeba dobrze "wymasować" a mnie na samą myśl ciarki przechodzą, bo ona jest średnio delikatna, ale w końcu co ja tam wiem, w końcu doświadczenia nie mam...po jednej takiej dyskusji nie wytrzymałam i popłakałam się na górze w pokoju i nie schodziłam na dół, przyjechała szwagierka z dziećmi i zajrzała do mnie, zapytała co się dzieje i zaczęłyśmy rozmawiać, pocieszała mnie, mówiła, że zna swoją mamę i wie jaka czasem potrafi być i dla mnie jako nowej w rodzinie może to być ciężkie i nieprzyjemne. Po tej rozmowie wiem, że z nią rozmawiała o tym, jak ja się z tym czuję i jak odbieram jej komentarze i od tamtej pory jest lepiej, nie mamy już nalotów w pokoju jak tylko mała zapłacze, nie wysłuchuję już milion razy na dzień co robię źle a i jeśli już to teściowa sugeruje coś delikatnie a nie narzuca swoje zdanie. Zobaczymy jak długo to potrwa Koniec końców jestem zdania, że nie można złych emocji dusić w sobie bo idzie zwariować. Na wszystko też nie można się zgadzać, bo w końcu warto mieć swoje zdanie, jeśli ma się świadomość, że mamy słuszność w jakiejś sprawie. To rodzice wiedzą najlepiej co jest dobre dla ich dziecka, bo znają je lepiej niż ktokolwiek inny . Amelia Isabella, ur SN 26 listopada 2010r, 4620g, 55cm <3 <3 <3Anthony Matthew, ur SN 30 kwietnia 2015r, 3740g, 50cm <3 <3 <3 16 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 20:14:36 Ostatnio edytowany przez plusza24 (2011-01-13 20:27:31) plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 17 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-13 20:47:19 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? heh skąd ja to znam!!! ja sie dzis wkurzyłam bo w przedpokoju gdzie ściągamy buty i kurtki to mój mąż przyniósł mi taboret bym mogła usiąśc bo na stojąco i z jedną noga w powietrzu uz nie umiem sie utrzymać i cięzko mi sie kozaczki sciąga i co tam taboret stał to tesciowa go wyniosła... mąż jej powiedział że to dla mnie bo mi ciężko to ona że stoi ten taboret w przejsciu i jej tam zawadza a jak chce sie ubrac albo rozebrac to mam sobie isć po taboret do piwnicy (schodami pietro w dół) potem sie rozebrac i odnieśc a nie ze tutaj w przepokoju stoi!!1 nawet nie wiecie jak mi sie przykro zrobiło!!! to ja juz na ostatnich nogach imam taboret sobie dzwigac po schodach i za kazdym razem jak sie ubiore czy rozbiore mam je odnoscić!!! jechalismy razem z mezem do sklepu dosłownie na 15 min i wiedziała o tym to jak juz przyjechalismy taboret był już wyniesiony! mąz tylko pokazał ręką że maja fioła jakiegos a ja sie wkurzyłam i jej powiedział czy mamie naprawde az tak żga w oczy ten taboret że trzeba go wynosic? juz nie wytrzyma tych paru dni jak tam bedzie stał!!! to ona do mnie że nie wiedziała i mogłam jej przyjsc powiedzieć!!! a mąż się wtrącił i jej powiedział ale mamo ja ci mówiłem!! a ona nie wiedziała co odpoweidzieć!! to ja sie odwróciłam poszłam sobie sama po taboret i powiedziłam mężowi ze sobie poradzę bo widocznie nikomu w tym domu mój stan nie jest wazny tak samo jak wnuk!! nic nie powiedziała, mąż tak samo nie wiedział co powiedzieć!! potem przyszedł i powiedział że dobrze ze jej tak powiedziałam!! i potem jak jechalismy ogladac auto to w przedpokoju taboret stał, widocznie go przyniosła!!! missclaudia widzisz u ciebie to aż ciebie pilnowali co jesz i się troszczyli a u mnie to jak miaąłm od lekarza zakaz smazonego i sobie parowałam mięso to mi wytykała że zrobiłam się " niebiańskie podniebienie i królewna wymysla co bedzie jeść", jak wymiotowałam 4 miesiace od 4 rano nawet do 16 i czasami pare dłuższych chwil siedziałam w łazience to mnie sie bezczelnie pytała czy dlugo jeszcze bede łazienke zajmować i ze juz tak nie mam wymuszać!! kupowałam witaminy z DHA a one kosztuja ok 50 zł i na opakowaniu była cena to że takie drogie leki sobie kupie jakby nie wiadomo do czego byłoby mi to potrzebne skoro juz jem niebańskie jedzonko!! bardzo odżywcze i jeszcze sie faszeruje jakimis tabletkami!! do 3 miesiąca miałam ciąże zagrozoną poronieniem bo miałam plamienia krwii i leżałam 3 razy w szpitalu ani razu mnie nie odwiedziła a nie zadzwoniła jak się czuje ja albo dziecko ani po przyjezdzie!! a jak jej powiedział mąż że mam leżec dużo to przypadkiem usłyszałam jak powiedziała : ojj jaka ona delikatna... robic jej sie nie chce!!! bardzo mnie to zabolało!! ale zacisnęłam zęby i dla dobra dziecka nie przemęczałam sie ale jak juz było wszystko ok robiłam normalnie wszystko by jej pokazać że jakies laluni nie ma w domu co sie nie chce sie robić!! mąż czasami mnie opieprzał i mi zabraniał np nosic miske z praniem ale ja mu powiedziałam że ma to zostawic bo mamusia bedzie mi wypominać do konca zycia że len jestem czy cos to sie wsciekl i poszedł do niej i jej powiedział że ma pilnowac swoich spraw i jak przez jej widzi misie straci dziecko to ze ona bedzie temu winna!!! takze to jej dało do myslenia ale widocznie już wszystko wróciło spowrotem!jak wracalismy od gin io pokazywałam jej zdjecia z usg by zobaczyla maluszka i jej mówiłam gdzie co jest to ona tylko zerkneła i machneła reka że ona tak i tak tam nic nie widzi!! dlatego stwierdziłam że tesciowa nie cieszy sie z wnuka więc ja sie prosic nie bede i dla mnie ona babcia nie musi być i jej wnuka nie zostawie!! wole sie meczyc i byc spowolniona gdzieś z dzieckiem ale jej dziecko nie zostawie!!! nie ufam jej!! Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 18 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 21:31:22 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 19 Odpowiedź przez wioletta004 2011-01-13 22:03:20 wioletta004 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-27 Posty: 1,662 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Hej dziewczyny. Jak to czytam to mnie strach ogarnia. Też mieszkam u tesciowej i staramy sie z mezem o dziecko. Czytałam Wasze wypowiedzi i już widze jak to będzie. Moja teściowa też cudna nie jest. Juz kilka razy pytała sie mnie kiedy jej dziecko urodze, bo ona by się takim maluszkiem poopiekowała!!!!No coś mnie wtedy trafiło. Powiedzialam jej ze ja dziecko to sobie urodze.....pare razy się tez zdarzało ze przy innych osobach robila mi wyrzuty ze jeszcze w ciązy nie jestem, ze kto to widzial tyle czekac (po slubie jestesmy 1,5 roku) ze potem bede miala problemy.....a czytajac wasze wypowiedzi cos czuje ze i ja bede miala nieciekawie. ?Dziecko to uwidoczniona miłość?Konradek CC (4330 g, 59 cm) 20 Odpowiedź przez wioletta004 2011-01-13 22:06:13 wioletta004 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-27 Posty: 1,662 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Pomijając nasze teściowe plusza24, to gratuluje Ci maleństwa, rozwijającego się w Tobie:) ?Dziecko to uwidoczniona miłość?Konradek CC (4330 g, 59 cm) 21 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 22:22:51 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 22 Odpowiedź przez Ivee 2011-01-13 22:49:27 Ivee Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-13 Posty: 8,075 Wiek: 28 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? He he he ale się uśmiałam jak czytałam Twojego posta plusza . Pocieszę Cię .... nie jesteś w tym sama. Ja mam podobny problem tylko ze swoją własną matką , która wpadła w amok babciowania i też najchętniej by wszystko kupowała wedle swojego gustu. Np dzisiaj zamówiła posciel dla mojej malej taką jaka jej sie podobala a mi nie ... i nie obchodzi ją , że ja mam zamawiać na dniach pościel , którą już sobie upatrzyłam. I co , będę miała 2 komplety z baldachimami , przybornikami i wszelkimi ozdobami i pewnie będę musiała najpierw ubrać łóżeczko w tą od mamy żeby się nie obraziła :]. Tak samo było z imieniem .... wymyslilismy z moim lubym imię BLANKA to powiedziała , że jest paskudne i kojarzy jej się z blantem i ze dzieci będą do niej mówić " Blanka chodz na blanta!" - haha i każdorazowo nam obrzydzała to imię i wszystkim w rodzinie mówiła , że chcemy dac malej okropne imię. No i bylismy sterroryzowani i musielismy zmienić imię na Dominika :] i teraz babcia jest zadowolona i nie zrzędzi! Dominika <3 Urodzona siłami natury 3500g, 55cm 23 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-13 23:10:36 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 24 Odpowiedź przez MissClaudia 2011-01-14 00:04:59 MissClaudia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-11 Posty: 6,506 Wiek: 29 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza z imieniem też miałam przeprawę teściowa jest, że tak powiem "kościółkowa" i strasznie namawiała żebym dała dziecku na imię Maria albo Marianna albo jakieś inne "święte" imiona wymyślała śmiałam się z tego i mówiłam, że mi się nie podoba żadne z nich. Potem mówiła, że zawsze podobało jej się imię Anna, to jej mówiłam, że moja siostra ma tak na imię i nie będę córki tak samo nazywała, potem niby żartowała, że może po niej damy imię to już nie wytrzymałam i powiedziałam jej, że ma dwie cóki i mogła im dawać swoje ulubione imiona, a jakoś dziwnym trafem ani jedna ani druga nie jest Maria, Marianna ani Anna. Daliśmy córce na imię Amelia i koniec Amelia Isabella, ur SN 26 listopada 2010r, 4620g, 55cm <3 <3 <3Anthony Matthew, ur SN 30 kwietnia 2015r, 3740g, 50cm <3 <3 <3 25 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-14 10:42:04 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 26 Odpowiedź przez wioletta004 2011-01-14 11:32:12 wioletta004 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-27 Posty: 1,662 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Plusza tak trzymaj, nie daj sie teściowej!!! Widać że jesteś twarda kobietka i sobie poradzisz:) ?Dziecko to uwidoczniona miłość?Konradek CC (4330 g, 59 cm) 27 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-14 12:35:19 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 28 Odpowiedź przez różyczka 2011-01-14 14:34:53 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Czytam ten wątek i mam kilka spostrzeżeń. 1. Plusza i Natalcia macie o sobie wysokie mniemanie, bo wy umiecie same po swojemu,świetnie. Dodatkowo każda z was ma o sobie myślenie że przecież wy jesteście ponad waszymi brudnymi śmierdzącymi i ogólnie mówiąc powalonymi wrażenie że każda jest ideałem kobiety, troskliwa, sympatyczna idealna gospodyni z klasa wyperfumowana, super kucharka i no złoty człowiek. Więc hmmmm dlaczego pewne siebie, idealne gospodynie tak bardzo potrzebują akceptacji głupiej , brudnej, niechlujnej teściowej?Dlaczego dążycie do tego by wasza teściowa mówiła wam jakie wy jesteście kochane ?Do czego wam to potrzebne nie wystarcza wam miłość męża?Może mi wytłumaczy któraś bo pojąc nie mogę. Czemu nie żyjecie swoim życiem, z klasa nie reagując na docinki, skoro jesteście ponad tymi głupimi dla was ludźmi?Macie obie własne pokoje, wiec bądźcie w nich ideałami i czemu potrzeba wam doceniania , głaskania i pochwał od kogoś kogo nie szanujecie za grosz?Jestem młoda wiec może powiem jak widzi to powiedzmy 35latka. Przypuścmy że Plusza jest moja synowa. Żyłam sobie po swojemu , miałam utarte schematy działania, syn odnosił się do mnie jak mu pasowało ale to moje dziecko wiec miałam prawo . Nagle pojawia się ona, absolutnie przestał mnie słuchać, tylko mu w głowie ona, dodatkowo ożenił się przysporzył mi nerwów, ma dużo się i od razu zgrzyt, nie mogę robić dalej po swojemu bo mądra osóbka juz wszystko wie. Stawiam obiad to kreci nosem a fe a co to?Jestem starsza nie wszystko mogę już zrobić a ta w moim domu patrzy jak by była w chlewie...Owszem nie wszystko mogę sprzątnąć w końcu we własnym domu chce żyć po swojemu, dlaczego tylko dlatego że synowi się chciało zony ja mam znosić obrzydzenie gdy wchodzi do mojej łazienki?Nie pasuje jej zapach a to nie tak zmywam, a to nie tak odkurzam...O a te jej wahania nastroju, czemu muszę się liczyć z humorami obcej mi osoby?Mnie nikt nie ułatwiał sama musiałam zapracować na wszystko a ona chce mieć podane?Przyszła sobie małolata i myśli że będę jej usługiwać, a rodzina przez nią tylko w po swojemu to przyszła i namieszała, a do tego w mi nawet wnuka nie zostawi , już widzę jak kręci nosem ze babcia by brudna łyżką mu jeść dała...Syn jadł i nie umarł a ta ciągle nie zadowolona, nie potrzebuje mnie czuje się przy niej głupia stara i mnie pokarało takim samolubem, jak jej się w moim domu nie podoba czemu nie zamknie się i nie pójdzie na swoja kuchnie?Można by pisać to opowiadanie uuu jeszcze długo, to tylko przykład jak mogła by myśleć teściowa obu z punktu widzenia synowej to stara baba we wszystko sie wtrąca, nic nie umie jest flają i w ogóle głupia baba. Ale moje drogie panie to jest kobieta starsza i choćby z racji wieku należy się jej szacunek. Poza tym to jej dom, wiec rządzić to sobie powinniście na terenach waszych pokoi i własnymi mężami. Jesli każda z was ma taką wielka klasę, jest mądra piękna i ma wspaniały charakter to powinniście być ponad złe zachowanie. Pokazać klasę i Nie reagować na zaczepki !Ta kobieta urodziła bądź wychowała waszego ukochanego i za to tez jej się szacunek teraz pytanie kluczowe - Chciały byście taką synową która ma mdłości na was widok, nienawidzi was i najchętniej tak naprawdę dała by wam kopa z waszego domu?Chciały byście mieć taką synową jaką wy jesteście?Jak ja czytam że wy wyzywać się zamierzacie, że do starszego człowieka warzycie i z mordą?Szczerze powiem ja obcej osoby na ulicy bym nawet nie zwyzywała a co dopiero babkę własnego dziecka. Nie bronię tu waszych teściowych z konkretu czyli konkretnie waszych sytuacji...Ale moje drogie może ktoś tym kobietom dał zły przykład, może wiele wycierpiały w życiu i nie umieją...Może teściowa też czasem miota sie w bezsilności bo hormony jej źle działają bo i starsza jest...A może żyła w innej epoce i ustroju, za jej czasów było inaczej a w nowych czasach nie umie żyć i robi po swojemu...Czy za to ma być opluwana bo jest od was może mniej nowoczesna?Nie podoba mi się traktowanie tak starszych ludzi, nie ważne co zrobili ale wyzywanie ich świadczy nie o nich a o was drogie idealne gospodynie. Nigdy ale to przenigdy nie chciała bym mieć takiej synowej jak wy, sory ale w waszych postach czuć czystą pogardę. Czasem nawet nienawiść. Inaczej myśli kobieta po 30 a inaczej 20 latka ale życie sprawiedliwe życzę wam synowych jakimi same jestescie drogie panie. Aha na koniec, ciążą ma cieszyć sie prawo i matka i ojciec jak i dziadkowie. 29 Odpowiedź przez wioletta004 2011-01-14 15:05:18 wioletta004 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-27 Posty: 1,662 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Rozumiem Różyczka Twoją frustracje, ale tu nie chodzi do końca o to...Plusza24 nie pisze że nie cierpi swojej teściowej dlatego , że źle gotuje, że źle odkurza lub robi cos nie po jej mysli. Ona ma po prostu dość wtrącania sie osoby trzeciej w jej związek. Jest w ciąży i normalne że chce dla sowjego dziecka jak najepiej i że chce rzobić i kupić wszystko sama. Przecież w tym jest taka radość. A tu nadle teśiowa wyskakuje z PROPOZYCJĄ NIE DO ODRZUCENIA - nie kupuj ciuszków my ci damy....sama bym na takie cos nie poszła. A mieszkałaś różyczka ze swoją teściowa??? Wiesz jak to jest???Bo ja plusze rozumiem. I tu nie chodzi o to zeby teściowej nie szanować, potępiac ja za wszystko. Oczywiście ze ja szanuje i wdzięczna jestem za wiele rzeczy.....ale wszystko ma sowje granice. Plusza chyba tez ma takie podejscie do tego. ?Dziecko to uwidoczniona miłość?Konradek CC (4330 g, 59 cm) 30 Odpowiedź przez różyczka 2011-01-14 15:21:49 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Wiola widzisz np taka sytuacja teściowa kupiła komplecik do łóżeczka posciel i takie tam ...Plusza bulwersuje się ze tesciowa narzuca jej bo kupiła już Ale czy to że kupiła oznacza ze Plusza nie może kupić swojej pościeli?Może jak najbardziej i powinna kupić swoją, nie wdawać się w dyskusje czy ma kupić czy nie, zrobić po swojemu bez plucia na starszego jej nie zabrania robić co chce, ma swoje 4 ściany i robi tam co chce. Po jakiego grzyba się tłumaczy , dyskutuję powinna powiedzieć dziękuje za prezent zawsze sie przyda i iśc do siebie i kupić swój jej szkodzi miec dwa komplety...Z pluszy postu wynika jakby teściowa jej portmonetkę zabierała kupowała wszystko a ona nie mogła...Mozna mieć pięć kompletów ubranek , stroików, babka ma frajde z kupienia niech ma. Załozy raz komplet jej a raz babcin i będzie po sprawie..Albo jeszcze lepsze rozwiązanie jak babcia jej mówiła kupimy ci komplet pościeli powinna powiedzieć o to super pojade z wami i wybiorę jaki by pasował kolorem dla jak dziecko nie daj Boże zachoruje to gdzie po rade Plusza poleci np w nocy ?Chyba nawet stare metody sprawdzone czasem mogę się to człowiek z doświadczeniem, może coś umieć czasem. Po co w rodzinie przysparzać nerwów, wyzywać sie po co? W takiej rodzinie wychowywać dziecko? 31 Odpowiedź przez MissClaudia 2011-01-14 18:15:51 MissClaudia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-11 Posty: 6,506 Wiek: 29 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? różyczka, rozumiem i szanuję Twoje zdanie na ten temat, ale chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z zaistniałych i opisywanych sytuacji. Nie odpowiedziałaś na pytanie z wcześniejszego postu: mieszkałaś ze swoją teściową? Mieszkałaś z nią będąc w ciąży i zaraz po narodzeniu dziecka? Bo wydaje mi się, że to jest kluczowa kwestia. Co innego widzieć się z kimś od niedzieli do niedzieli przy obiedzie, a co innego z kimś mieszkać. Zgadzam się, że teściowe mają prawo w takich sytuacjach czuć się niekomfortowo, bo to ich dom, ich brudy, ich przyzwyczajenia... Ale kiedy np ja chciałam pomóc, coś posprzątać, wstawić pranie, dzwoniłam do niej i pytałam się czy a już coś na obiad zaplanowane, to może bym coś podszykowała, chociaż ziemniaki czy warzywa obrała a potem pół dnia słuchałam, że to do złego garnka włożyłam, to złym płynem sprzątnęłam, to źle zrobiłam, tamto też nie tak. Ok, tłumaczyłam sobie, że to starsza kobieta, robiła coś po swojemu X lat i chce żeby tak zostało. Starałam się zapamiętać to, co mówi i robiłam tak, jak mi mówiła, ale kiedy za którymś razem zorientowałam się, że za każdym razem mówi co innego i przeczy sama sobie to chyba już nie chodziło jej o zwykłe przyzwyczajenia tylko o po prostu o zwrócenie mi uwagi. W takiej sytuacji chyba każdemu po jakimś czasie odechciałoby się robić cokolwiek. Ale jak przestałam pomagać sama z siebie to potem po kątach było gadanie, że siedzę całymi dnami w domu i mam w ogóle jestem o tyle w trudnej sytuacji, bo wyprowadziłam się z Polski do Kanady skąd pochodzi mój mąż, rozglądamy się już za swoim domem, ale na razie mieszkamy u jego rodziców. Jest mi tu czasem ciężko, bo brakuje mi mojej rodziny, przyjaciół, a rodzinę męża znałam do tej pory z ich dwóch wizyt w Polsce i z rozmów na Skype także nie oszukujmy się, ale to dla mnie jak na razie obcy dla starszej osoby, zrozumienie, próba dogadania się... Jasne. Zgadzam się, że trzeba. Ale jak dziesiątki razy dziennie słyszysz, że źle przewijasz, źle karmisz, źle ubierasz, jak dziecko płacze to na pewno coś je boli, że ona to by inaczej zrobiła, bo w końcu 4 dzieci odchowała, że stare domowe sposoby są najlepsze a nie to co pediatrzy mówią (ale sorry, nie będę dziecka ostro masować i zawijać bo pewnie jest schynięte, albo ma czkawkę więc na pewno jest jej zimno albo ma zasikaną po brzegi pieluchę) to zrozum teraz mnie, że czasem to nic tylko zamknąć się w pokoju i zacząć płakać. Amelia Isabella, ur SN 26 listopada 2010r, 4620g, 55cm <3 <3 <3Anthony Matthew, ur SN 30 kwietnia 2015r, 3740g, 50cm <3 <3 <3 32 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-14 18:32:38 Ostatnio edytowany przez n_talcia25 (2011-01-14 18:36:18) n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? różyczko moge odpowiedziec na twoje pytanie!!!!!Więc hmmmm dlaczego pewne siebie, idealne gospodynie tak bardzo potrzebują akceptacji głupiej , brudnej, niechlujnej teściowej?odp: ja nie potrzebuje jej akceptacji, wprowadzajac sie tutaj robiłam tak samo wszytstko jak i ona, piorę, sprzątam, gotuje... ja mam swoje zdanie, gust itp! odnosząć sie do tzw BŁACHOSTEK np pranie gdy wieszam!! co w tym złego...? zrobiłam swoje, powiesiłam ale powiedz mi z jakiej racji po godzinie pranie mam przewieszone odwrotnie bo np ona skarpetki wiesza odwrótnie niż ja!! przepraszam ja jej co ona robi nie krytykuje, mnie tak w domu nauczono i tak wieszam!!! ja nie zmienie jej starych nawyków jak ona nie zmieni moich nauczonych przez moich rodzicow wydając mnie w tzw świat! nie chce tutaj zas jak mówisz uniżać mojej tesciowej ale uwierz że po dwóch latach i mówienia i tłumaczenia że ja robie tak nie skutkuje i nadal MUSI byc tak jak ona chce!! Dlaczego dążycie do tego by wasza teściowa mówiła wam jakie wy jesteście kochane ?odp: nie dąże do tego by tesciowa mówiła mi jaka to ja jestem aja i wogóle naj naj!!! ale mnie w domu uczuli miłości, dla mnie slowo kocham cię jest na porządku dziennym! ja jej tez oznajmiałam że mimo iż byłysmy dla siebie obce teraz jestesmy rodziną więc taka więź, pomoc i od czasu do czasu powiedzenie sobie czegos miłego jest normalne w rodzinie!! a ona mnie odepchneła!! bo tutaj nikt nauczony miłości i okzaywania jej nie jest nauczony, wiec przeciez jak idiotka nie bede sie narzucać! a wystarczy mi miłośc do męża i teraz jeszcze Kubusia kótry ma pzyjsc na swiat!!Do czego wam to potrzebne nie wystarcza wam miłość męża?odp: wystracza mi miłość męża!! ale zyjąć pod jednych dachem nie mogę PRZESTAC UNIKAĆ TESCIOW JAKBY ICH NIE BYŁO!!!! nasze życie jest wspolne pod jednym dachem, widzimy się codziennie więc w jakims sensie jestesmy na siebie skazani!! i co? nie mam im mówic dzien dobry czy sie nie odzywać i byc zimna i oschła!!? bo ja ich mam gdzies bo tylko ich syna kocham!!!? troche to ?...ja mam znosić obrzydzenie gdy wchodzi do mojej łazienki?Nie pasuje jej zapach a to nie tak zmywam, a to nie tak odkurzam...O a te jej wahania nastroju, czemu muszę się liczyć z humorami obcej mi osoby?Mnie nikt nie ułatwiał sama musiałam zapracować na wszystko a ona chce mieć podane?Przyszła sobie małolata i myśli że będę jej usługiwać, a rodzina przez nią tylko w po swojemu to przyszła i namieszała, a do tego w tu się z tobą nie zgadzam!!! przepraszam bardzo ale każdy człowiek jest inny i takży mysli, robi inaczej!!? Moja mama nauczyła mnie czystości i schludności po sobie i przygotowala mnie jak mam się zachowac w obcym domu! sprzątałam po sobie... nie dałam jej ani razu do zrozumienia że ona ma coś po mnie zrobić albo mieć podane!! z jakiej racji? ona ma robic za mnie? ja tez mam ręce!! a po drugioe wiem że dla mojej mamy był by wstyd jakby sie np dowiedziła że tak robie bo tesciowa mogłaby jej powiedziec że jak córkę wychowała!! ... a do tego w ciąży?? troszke mnie to zdanie ruszyło zabrzmiało to troche jakby przyszła jakas obca kur* do mojego syna i sie z brzuchem wpycha w jego zycie!!! tak to odebrałam!!!! więc teraz ja mam pytanie skoro ja mam tylko akceptować miło,śc mojego męża i nie musze walczyc o wzglęsy tesciowej to z jakiej racji ma mi mówić keidy decydujemy sie na dziecko i jakie my swoj zycie prowadzimy? my broń boże jej w małżenstwo sie nie wtrącamy więc dlaczego ona ma wchodzić swoimi butami w nasze?? ja nie wchodzę na jej terytorium mam swoje pokoje i swoje zabawki to dlaczego np przebiera moją bielizne? krytykuje np dlaczego to tam wstawiłam? ja jej chamsko nie odpowaidam BO TAK CHCE!!! tylko wyrażam swoje zdanie i mówie co i jak dlaczego to tam stoi! ja jej nie ide do sypialni i nie krytykuje że to albo tamto z jakieś racji to jej sprawa??! a czy ja jej dom demoluje że np tego czy tamtego sie dorobiła?! albo czy podkładam świnie? nie!!! poprostu jestesmy rodziną mieszkamy razem więc dlaczego miałabym jej rzeczy niszczyć!! wiem ze było by jej przykro bo wiem jak by mi było!!! jestem tolerancyjną osoba a nie OCH!!! ACH!!!! OJEJ!!!! a maż jako ich syn to nie mieli ze soba wogóle dobrych relacji! ojciec go bił i poniżał a matka swoje dzieci wypychała komus w rodzinie by tylko ona nie musiała sie nimi opiekować! gdy poznał mnie zaczął sie ustatkować i przebywać w domu jak w domu a nie jak w hotelu! kiedys mi podziękowała że dzieki mnie je z synem przy jednym stole i bo jest gość bo zawsze kazdy bral sobie,robil i jadł w swój kąt! teraz to w niedziele jemu wpolnie ale to nie jest miły rodzinny obiad tylko miejsce spotkań i wyżalanie się z calego tygodnia!!! my siedzimy cicho a tescie krytykują!! my wysłuchujemy a oni nad naszymi glowami sie wydzierają!! bo tak zadecydowalismy albo tak zrobilismy! wieć dlaczego ja mam słuchać ich krytyk? owszem mogę bo to jest ich zdanie ale niech nie podejmuja decyzji za nas!! z jakiej racji!! dom sie nie rozwala! firma męża nie plajtuje, dziecko w drodze wszystko uszykowane....to wygląda na to ze ja mam codziennie do niej przychodzić, płaszczyc się na kolanach i dziekować jak przy modlitwie Bogu że mnie przygarnęła!!! że dzieki niej mamy gdzie mieszkać!!! wszystko co dotknie jest złote a takze słowo jest świete!!! tak mam sie zachowowyac bo to jest jej dom?? tak powinno byc?? Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 33 Odpowiedź przez wioletta004 2011-01-14 21:33:08 wioletta004 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-27 Posty: 1,662 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? n_talcia25 zgadzam się z Tobą w 100%. Odpowiedziałas na te pytania wyczerpująco i przedstawiłas dokladnie jak to wyglada. Moja tesciowa też robi mi cyrk z przewieszaniem prania. Zawsze je poprawi. I dzis znowu uslyszalam od niej "kiedy w koncu bede miec wnuka". No nic tylko plakac. Czy ona tego nie rozumie ze staramy sie i dalej nic:( ?Dziecko to uwidoczniona miłość?Konradek CC (4330 g, 59 cm) 34 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-14 23:48:34 Ostatnio edytowany przez plusza24 (2011-01-14 23:57:48) plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? rozyczka napisał/a:Więc hmmmm dlaczego pewne siebie, idealne gospodynie tak bardzo potrzebują akceptacji głupiej , brudnej, niechlujnej teściowej?Dlaczego dążycie do tego by wasza teściowa mówiła wam jakie wy jesteście kochane ?gdzie ja napisałam że szukam akceptacji teściowej? Nigdzie!!! Bo tak nie jest mam gdzieś jej akceptacje i miłość.... ma swoje dzieci do kochania i mnie kochać nie musi... proszę Cię zanim odpowiesz na mój post to dokładnie go przeczytaj czyli ze zrozumieniem bo ja nie mieszkam z teściową i nie mam żadnego pokoju u niej mam swój dom....nie chcę od teściowej żadnych pochwał , głaskania ani nic z tego typu.... chcę tylko , żeby zajeła się swoim życiem, domem i rodziną!!! I tam trzymała swój wścibski nos nigdzie nie jest napisane , że mam ją za brudaskę więc może sobie nie dodawaj? tak samo z tą pościelą odpowiadasz na coś czego dobrze nie rozumiesz? jaka pościel? rozyczka napisał/a:A teraz pytanie kluczowe - Chciały byście taką synową która ma mdłości na was widok, nienawidzi was i najchętniej tak naprawdę dała by wam kopa z waszego domu?Chciały byście mieć taką synową jaką wy jesteście?na te mdłości trzeba sobie zasłużyć... nikt na nikogo bez powodu nie wymiotuje nie sądzisz?I to jak ona gotuje , sprząta i zmywa mam głęboko gdzieś mam swój dom i swoje podwórko i przestań robić z nas wielkie księżniczki bo po prostu nie chcemy żeby ktoś nam się wtrącał w życie ale rozumiem Cię bo zbliżasz się wiekiem powoli do roli teściowej także masz prawo wczuć się w rolę starszej pani co to sprzątnąć nie może moja teściowa jest młodą kobieta w kwiecie życia ma raptem 47 lat i sama nie mogę wyjść z podziwu jak taka młoda kobieta może zachowywać się jak starsza pani co to chodzić nie może.... taka ma jeszcze prawo narzekać... bo nerwy ją biorą , że nie wszystko może zrobić co by chciala... ale kobieta w kwiecie zycia i tak zrzędzić Jak nie byłaś nigdy w takiej sytuacji i nie miałaś do czynienia z takim człowiekiem to nie powinnaś sie wypowiadać bo to jest nie stosowne... nikt na teściową meli nie puszcza po prostu człowiek chce wyznaczyć pewną granicę za którą teściowa wejsc nie moze ps. z takim twoim podejsciem i Twoim opowiadaniem tez bym nie chciała być Twoją synową a wnuka fakt nie zostawię jej bo jak ma byc rozwydrzony jak dziadowski bicz to dzięki wolę sama je wychowywać nawet nie biore pod uwagę opieki teściowej nad moją pociechą odpada Ty może byś akceptowała fakt , ze teściowa za ciebie kupuje wszystko dla Twojego dziecka... ale mi takie cos nie odpowiada i nie bedzie... i nie bede tolerowala jej chamskiego wtracania sie w moje zycie bo jest ode mnie starsza o nie Moje największe szczęście przyszło na świat o 2730g i 55 cm kocham cię pluszaczku :* 35 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-15 00:27:45 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza rozumiem o co ci chodzi!!!jak ja ci zazdroszcze że jesteś na tzw "swoim" kiedys na tvn style ogladałam program wojtka cejrowskiego " po mojemu" i tak był przytoczony temat pomiędzy tesciową a synową!! i powiem CI że jak zaczęłam to oglądać to aż klaskałam w sercu i miałam ochote go całować po ekranie!!! bo w koncu jest ktoś kto mnie rozumie!!! naprawde!!! i tam powiedziął fajne zdanie co mi utkwiło do teraz i na pewno go wypróbuje jak tez bedziemy na swoim!!! nie bede umiałam dosłownie jak on tego powiedziec ale mniej wiecej chodziło o to że stół podzielił na dwie części jedna str jest synowej druga teaciowej i powiedziął ze jedna i druga jest panią w swoich królestwie i jedna drugiej nie powinna wchodzić i przechodzić przez granice!! ale gdy teciowa nas odwiedza w domu i zaczyna cos krytykować i sie rządzić mamy prawo powiedzieć jej że to jest moj dom i moje życie a mama ma swoje i mama jest tu tylko GOŚCIEM!! i nie bedzie mi mówic co i jak ja mam robić!!! i tak samo sie tyczy odwrotnie!! by była tolerancja!!! kurcze... nie umiem tego tak opowiedzieć... ten odcinek poprostu trzeba obejrzeć!!! POLECAM!!!! normalnie aż podtrzymuje na duchu i dodaje sił!!!! powinnaś to obejrzeć!!!! naprawde!!!lece laski spać bo cos mnie brzusio boli a do porodu 5 dni więc trzeba się wysypiać i odpoczywać Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 36 Odpowiedź przez FONTANNA1 2011-01-15 00:40:06 FONTANNA1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mamusia :) Zarejestrowany: 2011-01-13 Posty: 831 Wiek: 21 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Hej dziewczyny. Wiecie co doskonale was rozumiem. Ja też mam podobną sytuacje. Z narzeczonym jeszcze nie mamy ślubu ale chcieliśmy zamieszkać razem. mowie wam jaka była awantura gdy przyjechał moj facet do mnie z torbami...milion telefonów od matki i jego siostry ze jak natychmiast nie wróci do domu to juz nigdy sie do niego nie odezwa itd. okropnie chciały moim Arkiem rządzić i mną również. nawet czepiały sie tego ze za często rozmawiamy przez tel ! lub że za często sie spotykamy. bolało ich to ze Arek przestał przebywać w domu i robic za nich wszystko tylko jest caly czas ze mna... takze to była jakaś masakra. mojego faceta siostra nawet powiedziala mi cos takiego że cytuje " będziecie się kochać na odległosć bo do ślubu nie dojdzie" ...wtedy to jzu całkiem wybuchłam! nie pozwole aby ktoś rządził mna i moim związkiem ! wrrr nie rozumiem dlaczego Arka matka była taka. moja mama w stosunku do niego jest bardzo ok. miła itd. Na szczeście nie bede musiała mieszkać z teściową bo chyba bym nie wytrzymała... Moje serduszko Patryczek 37 Odpowiedź przez różyczka 2011-01-15 02:31:39 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Ohhh widze że mój post odniósł skutek ale oczywiście w druga stronę. Moim postem starałam się zwrócić i Natali i Pluszy że porównują własne rozumowanie do rozumowania teściowej. Oceniają innego człowieka podług własnego tłumaczę co mam na myśli, skoro np ja nie palę a moja teściowa pali i gada że nie może rzucić to mnie to smieszy bo wiem że można wytrzymać bez papierosa ...Bo ja żyje nie paląc to znaczy i ona może żyć nie jest u was, to że np Natalio mama świetnie cie nauczyła gotować i po prostu obcować z ludźmi to nie oznacza ze teściowa tez ma ta że ty jestes kulturalna masz klasę to nie oznacza że teściowa tez tak umie. Zrozum ta osobę ktoś wychował inaczej, żyła tez w innych czasach, może tez miec słabszy charakter .Może tez nie miała łatwego życia, może ktoś robił jej jakąś krzywdę a może to że nie mogła się od kogoś pewnych zachowań osobny wiekiem od ciebie starszy człowiek myślisz że mam poprzeć i powiedzieć brawo Natalia nawsadzaj starej babie grubszych wpędź ja w takie dno że nie wyjdzie z pokoju...Co w tym złego że uważam że szanować trzeba starszych ludzi?Pytasz mnie czy masz ignorować zimno jej zachowanie, owszem może to najlepsze dla ciebie dziecka , wyciszyć atmosferę nie dawać się sprowokować. Natalia podajesz tu świetny przykład że Wojtek Cejrowski podał ćwiczenie ze sie że w swoim domu Obie z Pulsza macie prawo otwarcie mówić co wam sie nie podoba.!U siebie zrobisz co chcesz owszem. Plusza właśnie powinna nie wywoływać nerwów milczeć i robić po swojemu itak. Ale ty Natalio jesteś na terenie swojej teściowej i ty dla dobra siebie i dziecka powinnaś nie reagować na zaczepki teściowej. Każda z was powiedziała że jej na zdaniu tesciowej nie zalezy hmmm .Ale skoro nie obchodzi to powinna być wam obojętna a osoba ta wywołuje w was poczucie winy, nerwy , pogardę..A więc nie jest obojetna , bo wywołuje jakieś uczucia,negatywne ale jednak. Zareagowałyście na moja historie jak to myśli o was teściowa i oskarżyłyście że nie czytam uważnie a czy któraś zauważyła dopisanej słowa cytuje " Można by pisać to opowiadanie uuu jeszcze długo, to tylko przykład jak mogła by myśleć teściowa obu pań."Podkreslam jak użyłam słowa jak mogła by myśleć o was teściowa . Nie wiem jak myśli bo jej nie znam, i wy też nie znacie tego co się stało w życiu waszych teściowych że stały sie jakie są. Ponad to zadałam wyraźne pytanie Plusza a nie odpowiedziałaś wprost- Czy chciała byś mieć taką synową jak ty jesteś?Odniosłyście sie do wielu rzeczy w moim poście ale pytam dlaczego nie akurat do np tegoJak ja czytam że wy wyzywać się zamierzacie, że do starszego człowieka warzycie i z mordą?Szczerze powiem ja obcej osoby na ulicy bym nawet nie zwyzywała a co dopiero babkę własnego bronię tu waszych teściowych z konkretu czyli konkretnie waszych sytuacji...Ale moje drogie może ktoś tym kobietom dał zły przykład, może wiele wycierpiały w życiu i nie umieją...Może teściowa też czasem miota sie w bezsilności bo hormony jej źle działają bo i starsza jest...A może żyła w innej epoce i ustroju, za jej czasów było inaczej a w nowych czasach nie umie żyć i robi po swojemu...Czy za to ma być opluwana bo jest od was może mniej nowoczesna?Ale moje drogie panie to jest kobieta starsza i choćby z racji wieku należy się jej podoba mi się traktowanie tak starszych ludzi, nie ważne co zrobili ale wyzywanie ich świadczy nie o nich a o was drogie idealne co w rodzinie przysparzać nerwów, wyzywać sie po co? W takiej rodzinie wychowywać dziecko?Wioletta zapytałaś czy mieszkałam z moją teściowa odpowiadam że nie. Nie muszę przeżyć czegoś by wiedzieć jak to jest moja i uprzedzę twój komentarz ze w takim razie nie wiem co mowie bo tego nie w życiu dużo takich rzeczy moja droga których ty w życiu byś nie chciała przechodzić. Może to że jestem niepełnosprawna i wiem co to znaczy niedołężność i własne przyzwyczajenia i sposoby działania to wiem jak gorzki jest smak gdy przyjmuję sie "pomoc" obcej osoby w domu. Własnym domu. Wiem jak czuje się człowiek gdy nie daje rady czegoś zrobić a ktoś mu niby pomaga a patrzy z obrzydzeniem w oczach. Kazdy człowiek będzie stary chory czy zacznie zapominać ale czy wtedy zasługuje na pogardę?Wiem że życie jest ciężkie, wtrącanie się dzień po dniu boli, nie neguje tego. Chciałam wam tylko zwrócić uwagę i na druga stronę medalu. Pisałam że jedynym ratunkiem jest nie reagowanie i robienie po swojemu. Jak osoba zobaczy że jej zaczepki nie skutkują to zmieni taktykę. 38 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-15 11:45:44 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? co do programu wojtka to mpożeszz mi powiedziec że mnie sie ot nie tyczy bo mieszakm u tesciowej dlatego to napisałam do pluszy bo ona jest u siebie!! ja wprowadzając się tutaj od razu ustalilismy z tesciami i mężem które pokoje bierzemy i powiedziała tzn dala mi tak to zrozumienia że to jest mój teren i tam my sie rzadzimy!! noo ale nie na długo!! poniewaz po dwóch miesiącach tesciowa grzebała i przebierała w mojej bieliznie i rzeczach! papiery w segregatorze były rowniez przebierane!! wiem!! poniewaz ja w papierach siedze codziennie bo taki jest moj zawód i tym sie zajmuje!! ok to podam Ci następujący przykład całkiem normalny w zyciu!! skoro tesciowa jest u siebie BO JEST!!! to w sumie jakby nie patrząc ja jestem tutaj dla niej gosciem tak?? (odnosze sie tutaj i do programu wojtka) to wychodzi na to że ja mam tutaj gówno do gadania bo to jest strona i granica tesciowej!! ok!!! ale powiedz mi dlaczego mając wspołną łazienke tesciowa jej NIE MYJE!!!!?? umówiłysmy się że co sobote jest sprzątana wspolna łazienka na zmiane bo przeciez my z niej też korzystamy!! czyli wyszłam w miare godnie bo chce jej pomóc!! w koncu tez uzytkowuje ta łazienke!! i teraz jest tak : przychodzi sobota ( dzis też jest sobota!!) i jest kolej tesciowej i ona NIE SPRZĄTA WOGŁE ŁAZIENKI!! ani ubikacji ani umywalki a nie wspmnąc o reszcie!!! kibel wygląda odrażająco po całym tygodniu bo przeciez uzytkowuje go 5 osob!! dużo co nie? wiec sobie pomysl jak wygląda łazienka po 7 dniach!! nie idzie tego NIE ZAUWAŻYĆ!! i teraz tak!? ja mam iść do niej i powiedziec że teraz jest jej kolej sprzątania czy po cichu posprzątać i udawac jakby niby nic sie nie działo!? przypominam że jestem 5 dni przed porodem! brzuch juz mam ogromny więc ciężko mi juz sprzątac noo ale wiadomo zawsze trrzeba w miare chocby ogarnąć pokoje no i jak jest moja kolej łazienke!! teraz tak skoro ona jest u siebie to ona doprowadza sowja lazienke do takiego stanu? nie licząc tego że papier toaletowy kupujemy ja z mężem kupuje papier za 8 zł bo teraz w ciąży moja skóra tam w kroczu jest wrazliwa na ten taki szary! i piecze i swędzi a po drugie to moej pieniadze i ja sobie z nimi robie co chce wiec moge!! i kupujemy papier, odswieżacz ponieważ przy tylu ludziach o zapachu nie trudno a tym bardziej że siostra męża jest upośledzona i nigdy po sobie nie spukuje i nie zamyka klapy wieć woń moczu silnie sie unosi w powietrzu! ja zmieniam ręczniki ( swoje i męża) a tesciowej aktualnie wisi juz drugi tydzien!! i uzytkowuja z niego 3 osoby!! srodki do wc mleczka jakieś sciereczki kostke do wc i inne normalne rzeczy kupuje ja!!! kiedyś postanowiłam zrobic eksperyment ponieważ na początku ciązy miałam ciąże zagrożona i lezalam tydzien w szpitalu a po wyjsciu pojechalam do mamy na tydzien wieć w sumie nie bło mnie dwa tygodnie!!! łązienka przez Dwa TYG NIE BYŁA MYTA!!! zadnych srodków, smierdziało, a reczniki wygladały jak sciery zgnojone, przesiąkniete i mokre!! nie patrze na reszte pokoii kuchni a lodówka?!! to juz jest cyrk!!! ani razu mieszkając tutaj nie widziałam by tesciowa myła lodówke!!! ani razu!!! wyobrazacie to sobie!!!?? i to JA JEJ LODÓWKE sprzątam!!!! JEJ LODÓWKE!!!! osoatnio myłam w wakacje i gdybym przed swietami nie posprzatała jej to ona do tej pory by tego nie zobiła!!! i tak zachowuje sie GOSPODYNI DOMOWA SWOJEGO DOMU??!!! wiec ja wychowując się w domu gdzie sprzatac trzeba było nie bede się teraz obracać w brudzie i bałaganie!! a tym bardziej że sam syn i mąż tesciowej nie raz zwrócił jej uwage że jak to wygląda ze ona przede mna pokazuje jaki syf jest w domu!! ja nie ide do niej i nie pokazuje jej tego O MATKO JAKA TY JESTES SYFIARA CZY COS!!! Ja zostawiam sobie ten komentarz dla siebie a to że jej mąż zwraca jej uwage co do prowadzenia domu to juz nie moja sprawa!! prawda? ja robie swoje i w sowich pokojach i ja nic innego nie prosze jak o mały kąt prywatnosci!! a co mam pokoje na klucz zamykać!!?? to jest chore!!wiec powiedz mi jak możesz o co chodzi w tym domu?? i o co chodzi jej?? Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 39 Odpowiedź przez różyczka 2011-01-15 13:26:17 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Natalio odpowiedz jest prosta tacy ludzie istnieją i to jest większość na wsiach zwłaszcza. Co więcej twoja teściowa nie myła łazienki bo uważała ze jest czysta, mimo iż dla ciebie był tam syf ze o jak ty wyszorujesz łazienkę na błysk to uważa ze spokojnie jej dwa tyg można nie nie zmienisz jej powiem ci, bo ona do tej pory żyła, sprzątała może raz w miesiącu i częste sprzątanie uważa za stratę czasu. Zrozum ona uważa że jest czysto wiec sie przed tobą nie wstydzi rozumiesz?Nie wiem dlaczego taka jest, może jej mama nie nauczyła ja dbać o to, a może uważa za stratę czasu mycie czegoś takiego. Nie przejmuje się twoja opinią, uważa że w swoim domu nie musi się tłumaczyć przed toba i ja po ślubie mieszkałam z moimi rodzicami,przechodziłam przez ich kuchnie by wyjść z domu. To jaką gospodynią jest moja matka i ile razy przed mężem wstydziłam sie za np włosy w zupie bądź za łazienkę w stanie tragedii to nie zliczę. Grzebanie w naszych rzeczach tez przechodziłam, albo np jest niedziela leżymy śpiąc w łóżko a moja matka wchodzi bierze sobie coś z szafek, albo zagląda czy śpimy przy nie obchodziło jej że może jestesmy nago, albo może coś robimy właziła i była obrażona gdy zwracałam jej uwagę. Zamiast się pluć kupiłam zamek do drzwi i wychodząc do sklepu , albo gdy chciałam się zdrzemnąć zamykałam drzwi na klucz. A tu pytasz co masz zrobić że 5 dni do porodu ci zostały a ty musisz dom wyczyścić, cóż ty powinnaś usiąść z jakaś fajna gazetką, a powiedzieć mężowi Kochanie ciężko mi chodzić więc bądź łaskaw wziąć teraz szczotki i środki i umyj za mnie te łazienkę bo chce sie przed porodem wykąpać w czystej. A męża obowiązkiem jest ci pomóc, i tak wiem dużo pracuje ale ty szykujesz sie do poważnego wydarzenia jakim jest poród więc on może odłożyć pracę by pomóc pocieszę cię mieszkam na wsi i powiem ci na 10 np moich sąsiadów łazienkę w dobrym stanie sprzątaną 1 na tydzień ma jedna sąsiadka. 9 gospodyń myje raz w miesiącu, ręczników nie zmienia bo i po co chłop brudny z roboty to czysty ręcznik by kuchni gotuja w otłuszczonych garnkach i tez przyjmują gości i chyba sie nie wstydzą. Chodzenie po dywanie w gumiakach tez norma. Sąsiad raz zrobił mi kawę ok w czystej szklance myślę wypiję i wiesz co zrobił? Oblizaną swoją łyżką nabrał cukru i mi te kawę posłodzi i pomieszał i mówi pij a co przecież nie mam jest mentalność pewnych ludzi tego nie zmienisz, on tak zyli latami i było im dobrze. Przykro mi ale taka prawda. 40 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-15 14:09:05 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? tak rozumiem że taka tez jest mentalność starszych ludzi.. ale moja tesciowa to typowa poznanianka!!! ona nie robi tycvh swoich min że ja sprzątam tylko że np używam odkurzacz np co drugi dzien i szkoda prądu albo np biorę, musiałam przeciez wyprac kupe ciuszków, posciel maluszka i moej ciuchy to ona mi zaczeła wyliczać że piorę bo ile to proszku idzie albo że zaraz szambo zapełnie!!! noo przecież to jest obłe nie dość że używa mojego proszu i płynu do prania to jeszcze mi mówi że jej wode zużywam mimo że dokaładamy sie pół na pół z rachunkami !!! to gdzie ja mam iść prać ciuszki maluszka? na dwór w kałuży bo za darmo!!! nie mogę zmywać naczyń bo ja myje pod bierzącą wodą a ona w brudnej i cały dzien z tej wody używa!! ale potem np sąsiadce mówi że ja nie zmywam po sobie!!! noo to o co chodzi?! rozmawiałam z mężem nie raz na ten teamt a on do mnie że jak mam jakiś problem to mam iść do niej i sama jej to powiedzieć bo ona też do niego idzie a nie do mnie i to go wkurxza!! ok rozumiem tez na jego mjiejscu bym tak powiedziała noo ale teraz jak ja mam jej zwrócic uwage mieszkając tutaj jako GOŚĆ!!! w sylwestra tak sie pokłocilismy o głupie golonki i o mało co nie odeszłam!!! dostałam takich skurczy że masakra!! juz sie pakowałam a ona stała i sie smiała!!! na dodatek przez nia poszło bo ona zaczeła męcić!! naprawde tutaj mieszkając miałam odejść od męża nie ze względu że z nim źle ale ze względu że juz psychicznie nie wytrzymywałam mieszkając z nimi!! głownie przez nią!! mąż mnie w pełni rozumiał i wiedział o co chodzi i był po mojej stronie ale ja wpadłam w taką histerie że nic nikogo nie słuchałam!!! szukamy od paru miesiecy domu albo mieszkania by iść w koncu na swoje!! ale od sylwestra szukamy ostro by jak najszybciej stąd uciec!! I to mąż tak zadecydował bo sam widzi co tu się dzieje!! niestety w naszych okolicach nie ma nic ciekawego i musimy szukać i czekac dalej!! nie chce stracic męża i zatracic mojej rodziny ale ja naprawdę nie wyrabiam tutaj!!! psychicznie dostaje tutaj w dupe!! ja teraz jestem w ciąży i wiekszość czasu siedze w domu!! zamknięta w pokoju i albo tv albo ksiązka albo net i papiery z firmy i tak wygląda teraz moje życie!! niestety mąż teraz musi pracować i musi byc w pracy i przypilnowac pracowników i zając sie firmą!! ewentualnie wieczorem gdzieś idziemy np na pizze albo na weekend do kina jedziemy! a w tygodniu siedze non stop w domu!! sama juz od siedzenia w domu wsiadam w auto i jade gdzies coś po coś... albo bez sensu jeżdze po miescie!! Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 41 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-15 15:54:13 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 42 Odpowiedź przez FONTANNA1 2011-01-15 16:06:22 FONTANNA1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mamusia :) Zarejestrowany: 2011-01-13 Posty: 831 Wiek: 21 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza24 - rozumiem cie w 100 % . wspolczuje Ci , ale nie pozwól sobą rządzić ! to Twoje życie i możesz robić co chcesz ... Moje serduszko Patryczek 43 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-15 16:35:21 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 44 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-15 19:21:04 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza az mnie zatkało!!!!! ja na twoim miejscu bym njej chyba po pysku dała!!! to juz jest naprawdę bezczelność czarownicy!!! dobrze że moja nie posuwa się tak daleko!! ona wstydu nie ma!!! twój mąż co na to?? kurcze aż trudno uwierzyc że człowiek takie coś potrafi powiedzieć!!! naprawde CI wspołczuje!!! ale głowa do góry maluszek upiększy i pokoloruje wam życie wierze w to juz na pewno twoja mama w niebie o to zadbała :* teaciowa tym bardziej powinna cie zrozumiec i postarać sie byś chociaż w niej poczuła choc troche mame!! różyczka zadała takie pytanie jakimi my byśmy były teciowe dla naszych synowych!!! powiem że na miejscu Twojej tesciowej chciałabym w jakimś stopniu pomóc i choć trochye dac mojej synowej tej takiej matczynej miłosci!! ale na pewno twój tato starał się zastąpić i mame i tate jednoczesnie Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 45 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-15 19:51:11 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? ja jej powiedziałam , że moja mama nie była żadną ku***wą i nie życzę sobie takich tekstów a o swojej teściowej powiedziała tak.... dla mnie moja teściowa była jedną wielką ku***wą i niech wpie**la tą ziemię od spodu jej teściowa nie żyje kilka lat a ta ją beszci a ja mam mieć do niej szacunek???? Moje największe szczęście przyszło na świat o 2730g i 55 cm kocham cię pluszaczku :* 46 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-15 20:01:33 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? nie miej!!! bo na pewno jej nienawiśc jest taka poniewaz ona jako młoda pannica miała na pewno takie same problemy jak teraz ty masz z nią!!!! ona ma w sobie nienawiść!! nie słuchaj jej!!! ona bedzie sie tam u góry za te słowa spowiadac!!! Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 47 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-15 20:06:39 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 48 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-01-15 20:16:03 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? I co? chcesz się zniżyć do jej poziomu? Bo robiąc dzikie awantury i drąc "twarz" tak właśnie zrobisz. Będziesz się zachowywać jak bazarowa przekupa? To ma być dojrzałe i mądre postępowanie? Nie możesz babska znieść - zerwij z nią kontakty. "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 49 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-15 20:25:20 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 50 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-01-15 20:52:50 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Widzę to z pełną LODOWATO ZIMNĄ kulturą. Mąż jest jej synem, TY nie musisz mu towarzyszyć w wizytach u mamci, jak Cię ona mierzi. Bądź konsekwentna i logiczna. SZANOWNEJ PANI się nie podoba mój dom, to proszę go nie wizytować! Krótko i na temat - bez dzikich brewerii. Nie odry na udry, bo to nakręcanie tylko spirali złości. Mężowi możesz powiedzieć, że nie będziesz sobie szarpać nerwów - pojedziesz jak się szanowna pani nauczy traktować cię kulturalnie. "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 51 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-15 21:27:51 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? a wiesz.... pomysł lodowato zimnej kultury bardzo mi się spodobał.... dzięki mam nawet pewien pomysł.... kulturalny ale i dość lodowaty w praktyce Moje największe szczęście przyszło na świat o 2730g i 55 cm kocham cię pluszaczku :* 52 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-16 00:25:04 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? "pomysł lodowato zimnej kultury" podoba mi się te zdanie to podziel sie pomysłem plusza? a co do "papugowania" to zapytaj sie ich czy nie mają swojego gustu? Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 53 Odpowiedź przez Ivee 2011-01-16 13:50:43 Ivee Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-13 Posty: 8,075 Wiek: 28 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Co jak co ale uważam , że i trochę Różyczka ma rację i trochę Plusza z Natalią. Jestem sobie w stanie wyobrazic takie życie pod jednym dachem z wredna tesciową. Natomiast myślę , że dla dobra ogólnego czasem można zagryzc zęby .... dla własnego świętego spokoju chociażby. Moja tesciowa tez ma kilka wad , np jest nadopiekuncza i lubi wciskac jedzenie na siłę , ale ogólnie jest znośna. Mieszka na drugim końcu Polski więc widuję ją rzadko ale dzwoni za to często do mnie. Teraz ma problemy w domu i przyjedzie na jakis czas do nas .... no i bylam w stanie to zrozumiec i jej pomoc , przygarnac. Obawiam sie tego jej przyjazdu bo to bedzie taki pierwszy kiedy to w domu jej syna rządzi inna kobieta niż ona ... no i może być różnie , ale pewnie dam jej wolną rękę , bo ona kiedyś wyjedzie ... a opinia zostanie na całe życie ... bo już zawsze będziemy rodziną. Ja coraz częsciej patrze na wiele spraw z ogolnej perspektywy ... i patrzac daleko w przod ... po co sie denerwowac , niekiedy lepiej na pewne rzeczy przymknac oko. Wyjatkiem jest tylko wujek mojego lubego , jego akurat nienawidze , ale sam sobie na to zapracowal .A co do poscieli to mi moja mama kupila komplet hehe dla mojej coreczki , ktora niebawem przyjdzie na swiat ...ale ja bron Boze jej nie zwrocilam uwagi ani nic ...podziekowalam jej bo posciel jest bardzo ladna i na pewno będę jej uzywala , ale swoją wedle swojego gustu też zamówię ... bo w koncu to moje dziecko a nie jej . Ale nie zamierzam jej odbierać radości kupowania , tymbardziej , ze ja sama też kupuję dużo rzeczy ... trochę ona trochę ja i wszystko się przyda , a ona bardzo ładne rzeczy pokupowała Dominika <3 Urodzona siłami natury 3500g, 55cm 54 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-16 14:00:21 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? ivee a własnie jak tam w domu tesciowej poprawiło sie cos z tesciem?? opanował sie?? bo z tego co pamietam to mąż chyba nie pojechał tam? widzisz ty na tyle masz fajnie że mioeszkasz osobno a tesciowa przyjadąc do ciebie to bedzie mniej wiecej czuc sie jak gość ale na pewno głownym tematem bedzie dzidziuś Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 55 Odpowiedź przez Ivee 2011-01-16 14:11:17 Ivee Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-13 Posty: 8,075 Wiek: 28 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Nie poprawiło się niestety i teściowa na jakiś czas przyjedzie do nas, tzn Marcin po nią pojedzie. W sumie to się cieszę bo teściowa zawsze obstaje po mojej stronie ... a ja nie mogę od 3 miesięcy zagonić swojego lubego żeby przygotował pokoik dla Małej , więc ona go zagoni na pewno i mu nagada żeby sobie nie myślał przypadkiem , że jeszcze dużo czasu zostało. Sporo w naszym mieszkaniu się zmieniło odkąd ja się do niego przeprowadziłam , teściowa jeszcze nie widziała mieszkania po " odświeżeniu" , więc pewnie będzie w szoku , że w końcu są kwiaty .... firanki ... i obrus na stole . Pewnie będzie mi doradzać co i jak kupić dla Małej he he ... ale ja i tak już mam wszystko powybierane. Moja przyszła teściowa jest taka , że pewnie mi będzie kazała tylko odpoczywać a sama będzie sprzątać i gotować ... bo jest ogólnie czyścioszką , ja się sprzeciwiać nie będę ... bo jeszcze coś jej nie zasmakuje jak ja zrobie ... i potem będzie heh. Ugotuję cosik ze dwa razy jakoby nie było , że gotować nie umiem ... i styknie . Dominika <3 Urodzona siłami natury 3500g, 55cm 56 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-16 14:25:40 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? dobra metoda!! noo moja tesciowa do czyscioszków nie należy!! bardziej ja wyglądam jak jakaś pedantka!! noo i niestety tesciowa swojego gustu nie ma i wiekszość rzeczy po mnie papuguje! ale czasami potrafi przyjsc do nas do pokoju i zacząc krytykować ze tutaj by postawiła co innego albo inny kolor by pasował!!! ufff!!! nie chce się denerwowac!! no a do mnie mama przyjedzie jak kubus sie urodzi i bede mogla sobie psychicznie odpocząc i bede mogła sie wygadac mojej mamie!!! Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 57 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-16 14:26:55 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? a ty plusza kochana jak sie czujesz?? lepiej troszke w domku?? Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30 58 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-01-16 14:45:16 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? Ivee napisał/a:Co jak co ale uważam , że i trochę Różyczka ma rację i trochę Plusza z Natalią. myślę , że dla dobra ogólnego czasem można zagryzc zęby .... dla własnego świętego spokoju chociażby. opinia zostanie na całe życie ... bo już zawsze będziemy rodziną. Ja coraz częsciej patrze na wiele spraw z ogolnej perspektywy ... i patrzac daleko w przod ... po co sie denerwowac , niekiedy lepiej na pewne rzeczy przymknac co do poscieli to mi moja mama kupila komplet hehe dla mojej coreczki , ktora niebawem przyjdzie na swiat ...ale ja bron Boze jej nie zwrocilam uwagi ani nic ...podziekowalam jej i na pewno będę jej uzywala , ale swoją wedle swojego gustu też zamówię Ivee o to mi właśnie chodziło, mądra z Ciebie i rezolutna kobietka Jak się chce pokazać, że się jest mądrzejsza niż to durne babsko, to nie w drodze dzikich awantur i fochów a właśnie MĄDRZE postępując. I kulturalnie. Bo to poziom przedszkola: "to ona zaczęła, nie to ona...To jej wina, nie to jej wina...i łopatką po łbie" "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 59 Odpowiedź przez plusza24 2011-01-17 15:24:43 Ostatnio edytowany przez plusza24 (2011-01-17 15:26:17) plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? 60 Odpowiedź przez n_talcia25 2011-01-17 16:11:21 n_talcia25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: własna działalność Zarejestrowany: 2010-09-24 Posty: 3,745 Wiek: 26 Odp: Ciąża- dziecko -teściowa.... Obawy??? plusza przynajmniej chrzesniaczek wyrwie cie troszkę od rzeczywistości!!! moaj teasciowa tez taka kobita starodawna.. my teraz remontując pokoje wybrałam sobie kolory takie pod mój gust! tesciową szlak trafił że my remontujemy to ona gorsza nie moze być i takie same kolory wybrała i ona raptem tez MUSI pomalowac korytarz bo do tej pory miala taką tapete białą w czarne ciapki, kropki nie wiem jak to nazwać i ale najlepsze jest to że tylko jedna sciane pomalowała! hahaha!!!! i taki sam kolor wybrała jaki ja mam w pokoju!!! myslalam że wyjde z siebie!! byłam taka wsciekła!! i najlepsze jest to że jak sąsiadki przychodziły to ooo jaki piękny kolor wybrałaś sobie!! a ona noo pomalowałam tylko jedna sciane bo chciałam zobaczyc jak to bedzie wyglądac w tym kolorze a reszte nam dała do pokoju!!!! to juz jest bezczelność!!! a sasiadka do mnie że powinnam sie cieszyc że mam taka gustowna tesciową!! i co myslisz o tym?? to jej sie zapytałam to czemu całej klatki schodowej nie pomalowała to stwirdziła że farbie sie nic nie stanie i stać może a na reszcie sciany tapety jeszcze w miare wyglądają!!załosne!!! i tak ma korytarz na jednej scianie pomalowane ładnie a reszta dalej jak taka ponura nora wygląda!! a tapeta ma juz dobre 10 lat!! Każdy człowiek rozumie miłość po swojemu, lecz wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwego jej (3360g i 57cm) godz: 13:30
Sabino, teściowa mieszka niedaleko? Masz święte prawo wymagać, żeby u Ciebie było po Twojemu. Sadzenie warzyw to niby błahostka, ale tylko pozornie. Twoja teściowa nie powinna tego robić. Podobnie nie powinna pouczać, jak wychowywać dziecko (choć to akurat zdarza się dużo częściej).
Forum: Noworodek, niemowlę …jak tylko sie pojawia u nas w domu lub my jestesmy u niej to odsuwa mnie od dziecka. to dla mnie bardzzo dziwne, ale właśnie wróciliśmy z “cudownego weekendu” u niej, bo nie mogłam tego wytrzymać. jak tam jestem to służę tylko jak bar mleczny…teściowa wręcz wyrtywa mi córcię z rąk, obrzuca mnie swoimi radami, nosi ją, kładzie sobie na brzuchu, przewija, kąpie, po kryjomu robi rzeczy na które ja sie nie zgadzam, po kryjomu doaja dziecko wodą, bo tak dawniej sie robiło itp… a tak w ogóle to cały czas mi powtarza, żebym sobie ściągnęła mleka i gdzieś poszła na cały dzień(!!!), a ona tu już ją dopieści, umyje i ubierze po swojemu(bo mi tak naprawde nie przeszkadz żółty kaftanik i niebieskie skarpetki byle dziecku było wygodniej). na początku było mi mnawet fajnie, że mogłabym wyjść i Zuzie u niej zostawić, ale jak wróciłam po 2 godz. wczoraj to usłyszałam, że mam tylko dac jeść i iść sobie dalej, bo one sobie dobrze radzą… wczoraj, dobrze ze sie przyznała wcześniej i mąż ja przyhamowal, chciala wziąć sama małą w samochód i jechać “na chałupki”, czyli w odwiedziny do różnych ciotek klotek. a oza tym ma na wardze zimno i na moje prośby, żeby nie całowała dziecka prawie sie obraziła… mówię Wam, jestem wykończona tymi odwiedzinami… Niewiele sie odzywam, na poczatku mnie to troche śmieszyło, ale dzisiaj już sie tak wkurzyłam, że spakowałąm rzeczy i powiedzialam, ze jedziemy do domu… czy ja też kiedyś taka będę???przeciez miala juz swoje dzieci, czego do cholery chce od mojego???moja mama sie tak nie zachowuje Gosia i Zuzia 5 tyg.

Kiedy zarabiałam pieniądze, moja teściowa pomagała przy dzieciach. Najmłodsza córka właśnie kończyła pierwszą klasę. Było więc wystarczająco dużo powodów do zmartwień. Ale teściowa odbierała ją ze szkoły i pomagała w odrabianiu zadań domowych. Za co jej bardzo dziękuję!

Sędzia wzięła pod uwagę moje zeznania. Ja miałam inne zdanie. Według mnie zięć był dobrym ojcem, tylko nie miał za dużo czasu dla małej. I pewnie niekiedy go denerwowała, jak to małe dzieci. A że raz czy drugi jej dał klapsa, to chyba prawo ojca, prawda?
.
  • bbxl1537fz.pages.dev/102
  • bbxl1537fz.pages.dev/665
  • bbxl1537fz.pages.dev/146
  • bbxl1537fz.pages.dev/656
  • bbxl1537fz.pages.dev/795
  • bbxl1537fz.pages.dev/582
  • bbxl1537fz.pages.dev/437
  • bbxl1537fz.pages.dev/322
  • bbxl1537fz.pages.dev/764
  • bbxl1537fz.pages.dev/370
  • bbxl1537fz.pages.dev/521
  • bbxl1537fz.pages.dev/785
  • bbxl1537fz.pages.dev/433
  • bbxl1537fz.pages.dev/902
  • bbxl1537fz.pages.dev/113
  • teściowa chce wychowywać moje dziecko